Kontrolowany przez Romana Karkosika koncern negocjuje kilkuletnie umowy na dostawę stali na potrzeby rozbudowanej grupy. Inwestycja w dużą stalownię może już nie być konieczna - pisze "Parkiet".
- Negocjujemy z naszymi kluczowymi dostawcami możliwość zawarcia wieloletnich umów, które objęłyby wszystkie spółki grupy - mówi Karina Wściubak-Hankó, prezes Alchemii. - Jeśli uda nam się zabezpieczyć w ten sposób 70-80 proc. zapotrzebowania grupy na stal na dobrych warunkach, będziemy mogli zrezygnować z planów uruchomienia własnej stalowni.
Zaoszczędzone pieniądze idące w setki milionów złotych Alchemia może przeznaczyć na nowe przejęcia.
Więcej we wtorkowym wydaniu "Parkietu".
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Alchemia: zamiast stalowni długoterminowe zaopatrzenie?