Grupa aluminiowa, która właśnie skończyła inwestycję pod Tarnobrzegiem, planuje nową - jeszcze większą -na drugim krańcu Polski.
- Firma Alumetal chce zainwestować w odlewnictwo sztabek aluminiowych 19 mln EUR (64,2 mln zł) i zatrudnić w pierwszym etapie 50 osób. Spółka będzie kupować 10- -hektarową działkę - zapowiada Krzysztof Dołganow, prezes KSSSE.
W drugim etapie w Nowej Soli spółka może zainwestować ponaddwukrotnie więcej.
- Chcielibyśmy ruszyć z budową najpóźniej na początku przyszłego roku. Jeszcze przygotowujemy biznesplan i ustalamy źródła finansowania. Skala inwestycji będzie w pierwszym etapie nie mniejsza niż w Gorzycach -mówi Krzysztof Błasiak, prezes Grupy Alumetal.
W 2004 r. firma zbudowała odlewnię w Dolinie Aluminiowej w Gorzycach.
- Na koniec ubiegłego roku inwestycje sięgnęły 27 mln zł, a w spółce pracowało 120 osób. W lutym tego roku wydaliśmy firmie nowe zezwolenie na zwiększenie zatrudnienia o 10 osób. Już wtedy sygnalizowała, że osiągnęła to, co planowała, i teraz idzie za kolejnym klientem gdzie indziej -twierdzi Marek Indyk, szef Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
W Gorzycach Grupa Alumetal prowadzi produkcję dla Federal Mogul, amerykańskiego giganta w branży tłoków. Poza tym ma jeszcze zakład w Kętach i biuro sprzedaży w Czechach.
W Nowej Soli fabryki ma lub buduje wiele firm z branży motoryzacyjnej, wśród których może być klient Alumetalu. Są to: Gedia (ma już jedną, planuje kolejny zakład za ponad 60 mln zł), Fatsa, spółka zależna grupy Inter Groclinu, Esser (producent wiązek przewodów elektrycznych do samochodów), Utescheny (wytwarza plastikowe elementy wyposażenia aut), Joost (części do ciężarówek) i Voit (systemy chłodzenia i klimatyzacji do samochodów).
Alumetal to dziś szacowna spółka uhonorowana takimi wyróżnieniami, jak: Wybitny Polski Eksporter, Gepardy Biznesu czy Perła Polskiej Gospodarki. W 2007 r. jej przychody sięgnęły 554,1 mln zł, a zysk netto 28,2 mln zł. „PB” ujawnił jednak niejasny sposób, w jaki grupa powstała.
W 2004 r. „PB” ujawnił informacje o „grupie trzymającej giełdę” - zarządzających największymi funduszami inwestycyjnymi i emerytalnymi, podejrzanych o nielegalne porozumienie, w celu manipulacji kursami i wartościami akcji. Jedną z zadziwiających transakcji było powstanie Grupy Alumetal, wywodzącej się z giełdowych Kęt. Sprawa dotyczyła sprzedaży „za grosze” spółki doradcom Kęt w 2001 r. Sam Alumetal kupił za 23 mln zł większość udziałów do umorzenia, pozostałe walory nabyła mało znana firma Hovis Polska za 100 tys. zł. Rok później Hovis splajtował i sprzedał za 457 tys. zł udziały inwestorowi prywatnemu: Marcinowi Billewiczowi, który był doradcą ds. inwestorskich Kęt. W marcu 2003 r. połowę udziałów za 228,5 tys. zł kupił od niego Grzegorz Stulgis, zarządzający w funduszu z grupy Credit Suisse, która miała akcje Kęt. Tymczasem w 2003 r. Alumetal miał 298 mln zł przychodów i 17 mln zł zysku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Alumetal wyda w Nowej Soli 64 mln zł