Wielokrotnie na forum Unii Europejskiej zwracano uwagę na ekspansję Rosjan, na znaczną ilość przejmowanych przez rosyjski kapitał zakładów hutniczych np. walcowni, rurowni itp. - mówi dla portalu wnp.pl Andrzej Ciepiela, dyrektor Polskiej Unii Dystrybutorów Stali. - To zjawisko obserwujemy od kilku lat.
- Moim zdaniem mamy do czynienia z działaniami na pograniczu polityki i biznesu. Wielokrotnie na forum Unii Europejskiej zwracano uwagę na ekspansję Rosjan, na znaczną ilość przejmowanych przez rosyjski kapitał zakładów hutniczych np. walcowni, rurowni itp. To zjawisko obserwujemy od kilku lat. Oceniając ostatnią transakcję warto zwrócić uwagę na fakt, że rentowność hut jest nienajlepsza. Trudno zatem liczyć, że zawarta transakcja przyniesie natychmiastowy sukces finansowy. To w mojej ocenie potwierdza, że transakcja ma większy wymiar polityczny niż biznesowy.
Czy zatem stanowi to zagrożenie dla producentów z Unii Europejskiej?
- W sytuacji przejrzystości reguł rynkowych - mam tu na myśli przede wszystkim reguły biznesowe - zagrożeń takich nie ma. Zwłaszcza gdy mówimy o wspólnym i otwartym rynku. Jednak gdy względy polityczne okażą się decydujące, sytuacja może być nieprzewidywalna.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Andrzej Ciepiela, PUDS: rośnie ekspansja rosyjskich firm