AreclorMittal wygrał bitwę z ZUS o płacenie składek na ubezpieczenie społeczne od wynagrodzenia wynikających z karty hutnika. Wojna jednak się nie kończy.
Kluczem do rozwiązania zagadki jest ponadzakładowy układ zbiorowy pracy. To on reguluje wynagrodzenia z karty hutnika (zapisy szczegółowe są w odrębnych układach zakładowych) i to jego zapisy brał pod uwagę sąd, przyznając rację Mittalowi. Sęk w tym, że kiedy sprawa była jeszcze na sądowej wokandzie, pracodawca wypowiedział ponadzakładowy układ i zaprzestał płacenia składek.
- Kiedy układ wygasł, pracodawca znów zaczął je płacić, bo przecież nie wypowiedział umów pracownikom - mówi w dzienniku Jerzy Goliński, szef Solidarności w oddziale ArcelorMittal Poland z Dąbrowy Górniczej.
Hutnicy więc dostają wynagrodzenie z karty hutnika, a Mittal odprowadza składki ZUS. Sytuacja może się zmienić, kiedy zostanie uchwalony nowy układ ponadzakładowy. Rozmowy na jego temat zaplanowano na 29 stycznia. Ta runda negocjacji raczej nie doprowadzi sprawy do finału. Wielu pracowników - nie tylko z ArcelorMittal Poland - obawia się, ze po zatwierdzeniu nowego układu pracodawcy całej branży hutniczej nie będą chcieli płacić składek od wynagrodzeń z karty hutnika, odzyskają nadpłatę, a wtedy ZUS obniży emerytom i przeszacuje w dół konta emerytalne osób jeszcze pracujących - czytamy w "PB".