Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Kilkadziesiąt milionów złotych w ciągu dwóch lat przeznaczy Ministerstwo Obrony Narodowej na remonty sprzętu pancernego w Zakładach Mechanicznych Bumar-Łabędy w Gliwicach.
To potwierdzenie wcześniej składanych zapowiedzi przedstawicieli MON i bardzo dobra informacja dla producenta m.in. czołgów i sprzętu wojskowego, który od ubiegłego roku przechodzi restrukturyzację.
"Wiceminister podkreślał, że Bumar-Łabędy jest jedynym zakładem, w jakim remonty sprzętu pancernego dla polskiej armii mogą się odbywać" - poinformowała PAP rzeczniczka zakładu Ewa Kubisiewicz-Boba. Pozytywnie, poza aspektem społecznym, wiceminister ocenił również kierunki restrukturyzacji spółki - dodała. Rzeczniczka powiedziała, że wiceminister "wyraził aprobatę MON dla przedstawianych projektów i zapowiedział realizację wieloletniej polityki zamówieniowej ministerstwa, dedykowanej do Grupy Bumar".
Zgodnie z zapewnieniem, podczas dwóch pierwszych lat MON przeznaczy łącznie kilkadziesiąt milionów złotych na najpilniejsze remonty sprzętu pancernego w Bumarze-Łabędy. W tym czasie zostanie też opracowana wieloletnia umowa MON z Grupą Bumar, umożliwiająca współpracę z firmami Grupy, zwłaszcza w zakresie dalszych remontów czołgów. Należąca do Grupy Bumar spółka Obrum ma natomiast kontynuować prace nad lekkim czołgiem - wielozadaniową platformą bojową. MON jest zainteresowany tym projektem.
Przedstawiciele Bumaru-Łabędy oraz spółki Obrum przedstawili oferty wzmocnienia współpracy w zakresie prac badawczo-rozwojowych i wdrożeniowych realizowanych na potrzeby wojska. Tematem prezentacji Bumaru-Łabędy były aktualnie realizowane projekty specjalne - podwozia do haubicy Krab, wieże Hitfist do transportera Rosomak oraz remonty czołgów. Prezes zakładu Czesław Swoboda przedstawił także kilka nowych kierunków współpracy kooperacyjnej na potrzeby wojska.
Przedstawiciele obu firm mają nadzieję, że projektowany czołg jest szansą na nawiązanie wieloletniej współpracy i w przyszłości - na zamówienia z MON. Prezes Obrum Jerzy Olek uważa, że jedynym miejscem do umiejscowienia produkcji platformy może być właśnie Bumar-Łabędy.
Podczas wizyty w Łabędach wiceminister Idzik odwiedził linię montażu wież do Rosomaków oraz wozów pancernych, a także halę produkcyjną Zakładu Konstrukcji Spawanych, gdzie realizowane są główne zlecenia cywilne Grupy Kapitałowej Bumar-Łabędy. Delegacja uczestniczyła również w pokazie wozów pancernych na terenie zakładowego Wydziału Prób Poligonowych.
Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy przechodzą od lipca ubiegłego roku gruntowną restrukturyzację zatrudnienia, finansów i majątku. Następuje konsolidacja spółek z grupy, likwidowane są dublujące się w nich struktury, sprzedawany nieprodukcyjny majątek. W ubiegłym roku zdecydowano o redukcji zatrudnienia o ok. 800 osób - duża część już odeszła, inni odchodzą w miarę postępów restrukturyzacji.
Zbędny firmie teren (ok. 640 tys. m kw.) ma być przekazany Skarbowi Państwa na potrzeby specjalnej strefy ekonomicznej. Bumar-Łabędy skonsoliduje swoją działalność, zarówno organizacyjnie, jak i pod względem zajmowanej powierzchni.
Kłopoty Bumaru-Łabędy nasiliły się, gdy skończyła się zasadnicza część wartego 380 mln USD kontraktu na dostawę do Malezji czołgów PT-91M, będących światową wizytówką firmy. Czołgiem interesują się inne kraje (np. Peru), ale nowych kontraktów jak dotąd nie zawarto.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bumar-Łabędy zarobi kilkadziesiąt milionów zł na remontach sprzętu