Znane są kolejne szczegóły fuzji Centrostalu Gdańsk z firmą Złomrex.
- Nie możemy ujawniać szczegółów, gdyż biegli rewidenci jeszcze pracują. Mogę powiedzieć, że o wielkości parytetu zadecydował bezpośredni potencjał obu spółek - komentuje na łamach "Parkietu" Przemysław Sztuczkowski, prezes Złomreksu.
Propozycja ta oznacza, że akcjonariusze Centrostalu posiadać będą ok. 33,9 proc. akcji debiutującej spółki (ZSS po fuzji ma trafić na GPW).
W I kwartale br. Centrostal zanotował ponad 1 mln zł zysku netto. Według szacunków DM PKO BP, ma on do końca roku wzrosnąć do 2,75 mln zł - wylicza dzienik.
Fuzja Centrostalu z zależnym od Złomreksu podmiotem była zapowiadana od dłuższego czasu. ZSS miałoby wnieść do spółki aktywa w postaci 75 proc. udziałów w Voestalpine Stahlhandel GmbH i dwuletniej opcji na pozostałe 25 proc. To austriacki członek korporacji Voastelpine, która w ubiegłym roku osiągnęła ponad 7 mld euro przychodów.
ZSS po połączeniu z grupą Centrostalu chce zostać liderem na polskim rynku wyrobów stalowych, dystansując dotychczasowego rywala i lidera - ThyssenKrupp energostal. Ten ostatni od 2002 r. notuje nieprzerwanie wzrost obrotów - wyjaśnia "Parkiet".
Złomrex posiada ponad 64 proc. akcji Centrostalu. Aby doszło do połączenia spółek, niezbędne jest uzyskanie większości 75 proc.
Tymczasem w porządku obrad zwołanego na 18 czerwca WZA nie ma mowy o planowanej fuzji. P. Sztuczkowski uspokaja, że mimo to wymiana papierów nastąpi prawdopodobnie jeszcze w tym roku. - Myślę też, że proponowany parytet powinien zadowolić inwestorów - dodaje w "Parkiecie".
Zobacz także: Przemysław Sztuczkowski: niezła sytuacja na rynku stali
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Centrostal: korzystniejszy parytet wymiany