Stocznia Gdańsk jest w katastrofalnej kondycji, a dodatkowo grozi jej zwrot ponad 200 mln zł pomocy publicznej - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Dziennik przypomina, że sześć lat temu 75-proc. pakiet akcji w Stoczni kupił Gdańsk Shipyard Group, spółka Siergieja Taruty, Witalija Hajduka i Olega Mkrcztana. Inwestorzy mieli przeprowadzić program restrukturyzacji, zakładający inwestycję 286 mln zł, w tym 175 mln zł w produkcję wież wiatrowych. Program był warunkiem uznania wsparcia ARP dla stoczni.
Jak informuje "PB", tymczasem spółka ukraińskich inwestorów nie zrealizowała programu restrukturyzacji, w związku z czym KE może zażądać zwrotu 216 mln zł pomocy.
Gdańsk Shipyard Group prowadzi rozmowy z bankami ws. ratowania Stoczni, jednak zdaniem firmy ratunkiem mógłby się okazać inwestor w fabryce wież wiatrowych i ograniczenie nierentownej produkcji statków.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.