Na polskim rynku dystrybucji stali pojawia się nowy silny gracz - z Czech. Firma ma ambitny plan uplasowania się w pierwszej dziesiątce dystrybutorów w Polsce.
Jak zapewnia w dzienniku Robert Agh, prezes Ferona Polska, firma zamierza trafić do grona dziesięciu największych dystrybutorów w Polsce.
Spółka ma spore możliwości. Na stronie internetowej Polskiej Unii Dystrybutorów Stali, do której firma już należy, widnieją informacje, że na rynki czeski i słowacki dostarcza rocznie 1,2 mln ton wyrobów. Polscy najwięksi gracze sprzedają u nas o połowę mniej.
Jednak w tym roku Ferona sprzeda w Polsce tylko 7 tys. ton wyrobów. - Nasza sprzedaż powinna rosnąć z każdym rokiem. W 2008 r. sięgnie 50-60 tys. ton, a w latach następnych będzie rosła o 40-60 tys. ton - dodaje w "PB" Robert Agh.
Firma zamierza zainwestować w kilka magazynów. Wielkości planowanych inwestycji jednak na razie nie ujawnia. Nie musi zresztą sięgać głęboko do kieszeni. Tuż przy naszej granicy ma bowiem zarówno centra serwisowe, w których można kupić blachy, jak i zbrojarnię dostarczającą np. pręty.
- Ferona Polska może zaspokoić zapotrzebowanie klientów, wykorzystując też sieć magazynów w Czechach i na Słowacji. Mamy także do dyspozycji centra serwisowe w Ostrawie, Ołomuńcu i Hradcu Králové - wylicza prezes.
Polscy dystrybutorzy mówią, że konkurencji się nie boją. - Firmy już działające na polskim rynku dystrybucji stali przez lata budowały silną pozycję, więc Feronie nie będzie łatwo szybko osiągnąć zamierzony cel. W Czechach startowała, kiedy na rynku było jeszcze niewielu graczy. Ale dobrze, że pojawia się konkurencja - mówi Andrzej Ciepiela, dyrektor Polskiej Unii Dystrybutorów Stali.
- Coraz częściej będzie tak, że firmy z krajów sąsiedzkich będą wchodziły na nasz rynek, a my będziemy podbijać ich rynek. Przykład? Niedawno Pruszyński kupił w Czechach dystrybutora stali - firmę Statiam - dodaje w "Pulsie Biznesu" Andrzej Ciepiela.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czeski konkurent na rynku dystrybucji stali