Zaledwie 5 tys. zł wynosi kapitał zakładowy spółki, która wydzierżawiła do TF Silesia części obiektów Stoczni Szczecińskiej - ustaliła "Gazeta Wyborcza". Mała katowicka firma, która ma ożywić gospodarkę miasta, działa od kilku dni. Jej właściciel to lokalny biznesmen z doświadczeniem w dociepleniach budynków.
Jednak jak wynika z ustaleń "Gazety", Kraftport nie ma żadnego doświadczenia ani w remontach, ani w budowie statków. To malutka, świeżo założona firma. Do sądowego rejestru przedsiębiorców została wpisana 29 lipca tego roku - dopiero trzy dni po podpisaniu umowy z TF Silesia. Kapitał Kraftport to tylko pięć tysięcy złotych - minimalna kwota niezbędna do zarejestrowania. Siedziba firmy znajduje się na obrzeżach Katowic w zamkniętym na głucho domu jednorodzinnym.
Silesia najpierw informowała, że Kraftport to spółka z kapitałem amerykańskim. W aktach firmy nie ma śladu zagranicznego kapitału. Jej jedynym właścicielem jest Fryderyk Frejowski. Jak wynika z ustaleń "Gazety", to lokalny śląski przedsiębiorca. Jest m.in. współwłaścicielem spółki Jacob, która - według informacji dziennika - zajmuje się produkcją systemu dociepleń klinkierem. Członkowie zarządu firmy Kraftport również nie działali wcześniej w branży stoczniowej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy dzierżawca Stoczni Szczecińskiej da radę?