Firma chce nabyć i umorzyć 10 proc. akcji własnych. Pieniądze na buy back pozyska ze sprzedaży nieruchomości
- Mogę tylko powiedzieć, że punkt dotyczący buy backu zamieściliśmy na wniosek jednego ze znacznych akcjonariuszy - komentuje "Parkietowi" Jan Waszczak, prezes Ferrum. - Nie koliduje to jednak z naszą rekomendacją, dotyczącą przeznaczenia zysku netto na kapitał zapasowy, ponieważ ewentualny skup akcji własnych spółka może sfinansować z innych źródeł - dodaje, ale nie zdradza szczegółów.
Według "Parkietu" chodzi o sprzedaż niewykorzystywanych nieruchomości, które znajdują się w posiadaniu Ferrum. Od kilku lat zarząd jest upoważniony przez walne zgromadzenie do znalezienia nabywcy na około 6 ha gruntów. - Do tej pory do transakcji nie doszło, ponieważ chcemy uzyskać jak najlepszą cenę. Myślę jednak, że nastały już dobre warunki rynkowe, by sprzedać działki - mówi prezes Waszczak.
Jak ustalił "Parkiet", "minimalna" cena za metr kwadratowy, jaką można uzyskać w Katowicach, to powyżej 1 tys. zł. Wartość nieruchomości należących do Ferrum można więc szacować na przynajmniej 60 mln zł.
To znacznie więcej, niż potrzeba na buy back. Według nieoficjalnych informacji, Ferrum planuje kupić i umorzyć 10-proc. pakiet, czyli 2,45 mln walorów. Rynkowa wartość akcji, według wczorajszego kursu - który wzrósł o 0,7 proc., do 9 zł - wynosi 22 mln zł - wylicza "Parkiet".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ferrum chce kupić 10 proc. walorów