Guardian Leader to już 21. z serii dużych samochodowców, który wybudowano w Stoczni Gdynia. W środę statek został ochrzczony i przekazany armatorowi.
Do tej pory za firmę, która ma największe szanse na przejęcie stoczni, uznawany był ukraiński koncern ISD. Według wiadomości z ministerstwa skarbu państwa, pojawiło się jednak kolejnych dziewięciu chętnych. Negocjacje z nimi (ale także z ISD) mają rozpocząć się 24 lipca.
Tymczasem w stoczni normalnie trwa produkcja. W środę ochrzczono kolejny statek. Guadrian Leader to 200-metrowa jednostka do przewozu samochodów. Zamówiła ją firma Ray Car Carriers, należąca do izraelskiego biznesmena Ramiego Ungara - czytamy w "GW".
- Obecnie trwa produkcja pięciu kolejnych statków: dwóch kontenerowców i trzech kolejnych samochodowców. Planujemy, że w 2008 r. oddamy armatorom osiem statków o wartości 481 mln dolarów - powiedział "Gazecie" Janusz Wikowski, rzecznik stoczni.
Niestety, obecnie realizowane kontrakty są nierentowne, do każdego budowanego statku stocznia musi dopłacać kilkadziesiąt milionów złotych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gdynia: statki powstają mimo kłopotów