Producenta komponentów aluminiowych czeka likwidacja. Nic więc dziwnego, że jego akcje tanieją. Można je już kupować za grosze.
O kłopotach Toory wiadomo od wielu miesięcy. Zaczęło się od dobijających się o pieniądze wierzycielach i od wykazania około 40 mln zł straty w drugim kwartale 2007 r. Potem ujemny wynik się pogłębił, a spółka nie była w stanie regulować zobowiązań.
To znalazło swój finał w sądzie, który ogłosił upadłość Toory i jej likwidację. W ciągu kilku miesięcy wartość akcji firmy z Niska obniżyła się z przeszło 28 zł w okolice 2-3 zł. Do dalszych gwałtownych spadków doszło w połowie grudnia. Wtedy sąd oddalił zażalenie Toory i uprawomocnił się wyrok o likwidacji.
Gwałtowna wyprzedaż akcji sprowadziła ich kurs w trakcie środowej sesji nawet do 91 groszy. Długi Toory szacowane są na blisko 400 mln zł. To oznacza spore ryzyko, że po wyprzedaży majątku i zaspokojeniu wierzycieli dla udziałowców firmy nic już może nie zostać. Obecnie kapitalizacja Toory wynosi około 20 mln zł. Dla porównania, w ubiegłym roku w szczytowym momencie była bliska 600 mln zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Groszowe walory Toory