Prawdziwą huśtawkę nastrojów mieli podczas czwartkowej sesji akcjonariusze KGHM. Najpierw akcje spółki spadły do poziomu najniższego od trzech lat. Jednak potem podrożały o pięć procent, by na koniec sesji ponownie potanieć.
Co spowodowało takie wahania?
Spadki to efekt fatalnych wieści z Chin. To państwo konsumuje aż 40 proc. produkowanej na świecie miedzi. Nic więc dziwnego, że ewentualny spadek zamówień w tym kraju odbija się na sytuacji światowej.
Co gorsza niewiele wskazuje, że sytuacja może ulec poprawie. Jakby tego było mało specjaliści oszacowali, że obecnie na rynku mamy znaczącą nadpodaż miedzi.
Wszystko to spowodowało, że metal tanieje. Już obecnie płaci się za jego tonę poniżej 6000 dolarów. Według części analityków może to być nawet 5800 dolarów.
Gdy wydawało się, że papiery KGHM zanotują spektakularny „zjazd” pomogły informacje ze Szwajcarii. Porzucenie sztywnego kursu franka wobec unijnej waluty spowodował szybkie umocnienie franka.
To zaś wpłynęło na giełdy surowcowe. W niepewnej sytuacji zawsze część inwestorów kupuje surowce. To wpływa na wzrost cen matali, czy paliwa. Na tym właśnie zyskał KGHM.
Dariusz Malinowski
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Huśtawka na akcjach KGHM