Zapaść w przemyśle stoczniowym niezwykle boleśnie uderzyła w Hutę Częstochowa. Ale jak czytamy w "Pulsie Biznesu" najgorsze czasy dla zakładu najwyraźniej mijają
By zapełnić lukę po stoczniowych zamówieniach huta szuka niszowych rynków. Jako przykłady takich rynków prezes Litwinow podał dostawy blachy do budowy gazociągowych rur (m.in. Nord Stream) i sprzedaż blach gatunkowych na rynki egzotyczne (np. Indie). Huta liczy też na ożywienie u producentów maszyn górniczych i budowlanych, co zwiększyłoby sprzedaż blach.
By przetrwać huta musiała też zawrzeć porozumienie z bankami, zatrzymać część wynagrodzeń i zmniejszyć zatrudnienie (nie przedłużano umów okresowych).