Wiadomo już, o jakim przejęciu myślał zarząd Krosna, gdy o takich planach informował rynek pod koniec ubiegłego roku. Chodziło o słowacką spółkę Rona, która, podobnie jak krośnieńska huta, zajmuje się produkcją szkła sodowego - informuje "Parkiet". Obecnie giełdowa spółka ujawniła jej nazwę, bo, jak uzasadnia, "wyczerpana została dotychczasowa procedura negocjacyjna"
Na razie tych planów nie udało się zrealizować. W emisjach przeszkodziła zła koniunktura na rynku publicznym. Debiut Krosglassu odbędzie w maju.
Wyroby Rony mają uzupełnić ofertę polskiej firmy. Mocną stroną tej ostatniej jest wyrób szklanek czy wazonów, ale, jak przyznawał w rozmowie z "Parkietem" Zdzisław Sawicki, główny akcjonariusz Krosna, spółka nie ma jeszcze odpowiedniego asortymentu, jeżeli chodzi o kieliszki. Dotyczy to zarówno jakości, jak i designu. Co prawda, kieliszki Krosna są popularne w Polsce, ale najnowsze plany giełdowej spółki zakładają silną ekspansję na rynki Europy Zachodniej. Ten kierunek ma zastąpić Stany Zjednoczone, gdzie eksport przestał się opłacać z powodu osłabienia dolara.
Tymczasem Rona ma też rozwiniętą dystrybucję, a przynajmniej dobre kontakty handlowe w starej Europie. Przejęcie Rony pozwoliłoby też zwiększyć roczne przychody Krosna o około 200 mln zł.
Cała podkarpacka grupa miała w 2007 r. ponad 379 mln zł przychodów (wzrost o ponad 6 proc.), z czego ponad 66 mln zł dawała produkcja włókna szklanego (Krosglass). Skonsolidowany zysk netto wyniósł 5,3 mln zł, wobec 8,7 mln zł straty rok wcześniej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Huta Krosno nadal szuka inwestycji na Słowacji