Część załogi Huty Aluminium Konin, oddziału giełdowego Impexmetalu, strajkuje. Zarząd liczy jednak, że dogada się z pracownikami.
Główną osią konfliktu jest kwestia wysokości odpraw. Pracownicy domagają się 24 miesięcznych pensji, ale nie zgadzają się na to władze huty.
— Chcemy dojść do porozumienia i uniknąć konieczności awaryjnego zamykania elektrolizy — deklarował Piotr Szeliga, prezes Impexmetalu.
A taka konieczność była wczoraj realna. Pracownicy grozili bowiem, że odetną prąd, co spowoduje nieodwracalne unieruchomienie wydziału.
— Nie mamy czasu na długie rozmowy. Zarząd musi podjąć decyzję co do odpraw, a my wtedy postanowimy, co dalej z produkcją — ostrzegał Zdzisław Nowakowski, przewodniczący konińskiej Solidarności.
Impexmetal zamierza zlikwidować elektrolizę, ponieważ przy proponowanych na przyszły rok cenach energii elektrycznej wydział generowałby potężne straty. Ponadto rentowność biznesu obniżają spadające ceny aluminium oraz mocny złoty.
To nie pierwszy strajk załogi konińskiej huty. W sierpniu 2007 r. pracownicy wstrzymali pracę na grubo ponad tydzień, co firmę słono kosztowało. Zarząd oszacował, że na poziomie netto spółka straciła wtedy około 2,7 mln zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Impexmetal: huta w Koninie stanęła