Nie wyobrażam sobie, żeby Francja, USA, czy jakikolwiek inny kraj, który produkuje na swoim terenie dwa niezłe śmigłowce, które kupuje cały świat, zdecydował się na zakup innych maszyn - ocenił decyzję w sprawie przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy dla polskiej armii Jerzy Buzek, były premier i przewodniczący Parlamentu Europejskiego w latach 2009-2012.
- Rozmawialiśmy o konkretnych przetargach i wydawało się, że nastawienie jest pozytywne - mówi Jerzy Buzek. - Siła kraju zależy od jego gospodarki. Wobec tego dla MON powinna mieć znaczenie siła naszej gospodarki, by Polska była krajem znaczącym na arenie międzynarodowej.
Polityk zwrócił uwagę, że w krajach europejskich o zakupach decydują zespoły i one nie są ograniczone do jednego ministerstwa. Nadzór nad nimi mają też parlamentarzyści.
- Być może efekty dokonanego wyboru będą dobre, może trzeba poczekać kilka lat - podkreślił były premier.
Jerzy Buzek zwrócił także uwagę, że traktaty UE przewidują wyłączenie z otwartych przetargów decyzji, które dotyczą obrony narodowej i bezpieczeństwa. - Mówiliśmy wiele razy w ubiegłym roku, że należy sięgać odważnie po te wyłączenia - dodał.
- Na tegorocznym Europejskim Kongresie Gospodarczym głównym hasłem jest innowacyjność, gdzież jeszcze może być bardziej innowacyjnie niż w przemyśle zbrojeniowym - zaznaczył były premier.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jerzy Buzek: wybór MON ws. śmigłowców to szokująca decyzja