- Choć odlewnictwo dość dobrze radzi sobie na rynku nie należy zapominać o zagrożeniach - mówi dla portalu wnp.pl Jerzy Tybulczuk, kierownik Projektu Foresight w Instytucie Odlewnictwa. - Trzeba bowiem uwzględnić zmiany w otoczeniu tego sektora. Rośnie konkurencja z Chin, Indii, Meksyku czy Korei Południowej.
- Eksperci przewidują wzrost produkcji odlewów ze stopów aluminium z 1 mln ton w 2010 roku do 1,5 mln ton w 2012 roku. Według prognoz sektor motoryzacji znacząco zwiększy zapotrzebowanie na odlewy. Szacuje się, że w jednym samochodzie wykorzystwywane będzie 280 funtów tj. około 120 kg odlewów ze stopów aluminium. Wzrośnie również udział żeliwa sferoidalnego ze względu na jego wysokie parametry jakościowe. Zdaniem ekspertów o ile w USA sprzedaż odlewów w 2009 roku wyniosła 20, 8 bln USD, to w 2010 roku wyniesie już 22,8 bln USD, natomiast w 2019 roku przekroczy 40 bln USD. Rośnie też sprzedaż odlewów w Europie.W 2009 roku sprzedaż wyniosła 140 tys. ton, natomiast w 2011 roku nastąpi wzrost do 150 tys. ton.Te liczby potwierdzają, że jest to branża o strategicznym znaczeniu dla gospodarki. Bez odlewów nie ma rozwoju energetyki, przemysłu maszynowego, wydobywczego czy obronnego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jerzy Tybulczuk, Instytut Odlewnictwa: odlewnictwo to branża o strategicznym znaczeniu