- Podtrzymujemy tegoroczną prognozę wyników - powiedział na konferencji Dariusz Mańko, prezes Kęt. Grupa ma osiągnąć 85 mln zł zysku netto, przy 1,28 mld zł obrotów. W lipcu przetwórca aluminium zmniejszył szacunki z uwagi na spodziewane spowolnienie gospodarcze.
- Mamy silne fundamenty. Do końca 2010 roku z działalności operacyjnej wygenerujemy w sumie 300 mln zł gotówki. Nie ma żadnych problemów ze spłatą zadłużenia, będziemy wypłacać dywidendę. Inwestycje ograniczyliśmy do odtworzeniowych - dodał Mańko. Mają one wynieść 90 mln zł.
Po trzech kwartałach zadłużenie grupy sięga 408 mln zł, z czego 355 mln zł to kredyty krótkoterminowe. - Będziemy zwiększać udział kredytów długoterminowych. Do końca 2010 roku zamierzamy zmniejszyć zadłużenie do około 270 mln zł - powiedział Adam Piela, członek zarządu ds. finansowych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kęty: złe i dobre strony kryzysu