W przyszłym tygodniu Mirosław Krutin, prezes KGHM, ma się spotkać z przedstawicielami największego w Polskiej Miedzi Związku Zawodowego Pracowników Przemysłów Miedziowego. Będą rozmawiać m.in. o podwyżkach.
ZZPPM ponawia żądania z początku roku dotyczące tegorocznych podwyżek płac. Domagali się 15-procentowych podwyżek. Do porozumienia nie doszło. Ówczesny zarząd jednostronnie zdecydował więc, że płaca zasadnicza wzrośnie średnio o 2,3 proc., a każdy pracownik otrzyma miesięcznie 150 zł więcej - czytamy w "Parkiecie".
- Będziemy rozmawiać o pieniądzach. Tym bardziej że inflacja jest wyższa, niż oczekiwano, i poziom podwyżek ustalony przez poprzedni zarząd będzie oznaczał realny spadek płac - mówi Zbrzyzny. Co, jeśli zarząd nie zgodzi się na żądania związkowców? - Będziemy się gniewać - odpowiada "Parkietowi" Zbrzyzny. O szczegółach nie chce mówić.
Wygląda na to, że zarząd da załodze powód do gniewu. - Nie jesteśmy w stanie przeznaczyć dodatkowych środków na podwyżki płac. Już wzrost płacy zasadniczej o 150 zł oznacza, że fundusz płac zwiększy nam się w tym roku o 100 mln zł - mówi "Parkietowi" Monika Kowalska, rzecznik KGHM.
Tłumaczy, że wzrost płacy zasadniczej o 150 zł powoduje, że wynagrodzenie brutto wzrośnie rzeczywiście średnio o około 8 proc., czyli o 354 zł miesięcznie. Skąd to wynika? - Płaca zasadnicza to tylko 28 proc. wszystkich świadczeń miesięcznych pracownika. Jej wzrost powoduje podwyżkę pozostałych elementów wynagrodzenia. Poza tym pracownicy otrzymują też dodatkowo od 2 do 6 pensji w ciągu roku - mówi Kowalska. Dodaje, że gdyby płace wzrosły o 350 zł, jak chcą związkowcy, to rzeczywiste wynagrodzenie wzrosłoby nawet o 1 tys. miesięcznie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: KGHM: podwyżek w tym roku już nie będzie