Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Komitet Obrony Stoczni Gdańsk (KOS) zapowiada na 11 lipca manifestacje w Trójmieście oraz pikiety przed domami premiera Donalda Tuska w Sopocie i posła PO, Tadeusza Aziewicza w Gdyni. Stoczniowcy żądają rozliczenia pomocy publicznej przekazanej zakładowi.
Guzikiewicz poinformował, że Komitet Obrony Stoczni jest reaktywowany zawsze w sytuacji zagrożenia istnienia zakładu.
- Jest strukturą nie w pełni formalną i może prowadzić działania nie zawsze zgodne z prawem - dodał. Tworzy go około 20 osób. Są to przedstawiciele "Solidarności" i osoby niezrzeszone.
KOS domaga się wyjaśnienia wysokości pomocy publicznej przekazanej stoczni z budżetu państwa po 2004 r. Zdaniem stoczniowców, do zakładu dotarło tylko około 50 mln zł, a nie - jak uważają Komisja Europejska i polski rząd - ponad 740 mln zł pomocy.
- Żądamy wyjaśnienia, gdzie poszła ta pomoc, którą rzekomo otrzymała Stocznia Gdańsk - powiedział Guzikiewicz.
W czerwcu stoczniowcy złożyli do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w sprawie naliczenia zakładowi pomocy publicznej.
Zdaniem Guzikiewicza, w piątkowej akcji w Trójmieście może wziąć udział około stu osób. Stoczniowcy o godz. 15 mają wyjechać autokarami ze stoczni do Sopotu. Tam zamierzają manifestować na deptaku Monte Cassino oraz przed domem Donalda Tuska.
Do Gdyni protestujący przejadą autokarami. Tutaj planują manifestować przed Urzędem Miasta, przed biurem Tadeusza Aziewicza w centrum miasta oraz przed domem posła w dzielnicy Karwiny.
KOS uważa, że przedstawiony Komisji Europejskiej przez rząd plan połączenia stoczni w Gdańsku i Gdyni doprowadzi do likwidacji zakładu w Gdańsku.
26 czerwca Ministerstwo Skarbu Państwa przesłało do Brukseli plany restrukturyzacji i prywatyzacji stoczni w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie. Jeden z nich dotyczy restrukturyzacji stoczni Gdańsk i Gdynia przez ISD. Według nieoficjalnych informacji, Komisja Europejska wstępnie zaakceptowała plan połączenia zakładów w Gdańsku i Gdyni.
