Huta Metali Nieżelaznych Szopienice, spółka zależna Hutmenu, nie odpuszcza i domaga się rekompensaty za zeszłoroczną wpadkę na kontraktach. Zajmie się tym walne.
Pod rządami Z. Przebindowskiego, w pierwszej połowie 2007 r., na jaw wyszły spekulacyjne kontrakty zawierane przez spółkę na londyńskiej giełdzie metali. W wyniku ich zamknięcia Szopienice musiały zaksięgować 55 mln zł straty netto. Dlatego teraz domagają się odszkodowania od AIG Europe, w której Przebindowski był ubezpieczony. Uchwałę w tej sprawie ma podjąć walne Szopienic, zwołane na 1 grudnia - napisał "PB".
- Wcześniej dochodzenie prowadziła katowicka prokuratura, ale umorzyła postępowanie. Aby móc skutecznie dochodzić roszczeń od AIG, musimy mieć specjalną uchwałę walnego - wyjaśnia "Pulsowi Biznesu" Mieczysław Wicherski, szef biura zarządu Hutmenu. Podkreśla, że ubezpieczyciel nie uchyla się od obowiązków i prowadzi postępowanie odszkodowawcze. Ile pieniędzy Szopienice mogłyby odzyskać, tego huta nie ujawnia.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kto zapłaci za nieudane kontrakty Szopienic?