We wtorek w Ministerstwie Skarbu Agencja Kapitałowo-Rozliczeniowa, spółka spadkobierca Huty Warszawa, ma podpisać porozumienie z włoskim koncernem Lucchini.
Lucchini wniósł sprawę do Trybunału Arbitrażowego w Wiedniu i wygrał. Trybunał zasądził na rzecz Lucchiniego odszkodowanie, które sięga 168 mln zł. Ma je zapłacić Agencja Kapitałowo-Rozliczeniowa. W marcu Lucchini złożył kolejny pozew, tym razem do sądu w Sztokholmie. Włosi żądają 160 mln euro od Skarbu Państwa (656 mln zł). Ich zdaniem nasz rząd nie chronił włoskiej inwestycji, a był do tego zobowiązany na mocy umowy z rządem Włoch o ochronie inwestycji.
W czerwcu ubiegłego roku agencja rozpoczęła negocjacje z Włochami, by polubownie zakończyć sprawę. Opracowała kilka wersji skomplikowanego porozumienia, które zakłada, że agencja odda Włochom 57,8 ha terenu położonego w okolicy Huty Lucchini i na terenie samej huty. Teren ten biegły na zlecenie agencji wycenił na 53 do 70 mln zł. - Włosi w zamian za to mają zrzec się wszelkich roszczeń wobec agencji i Skarbu Państwa - wyjaśnia Ryszard Grochowski, prezes agencji.
Na podpisanie dokumentu nie chciała dotąd zgodzić się Agencja Rozwoju Przemysłu. Jak tłumaczyła "Rz" wiceprezes Anna Malewicz, porozumienie nie gwarantowało w 100 proc. rezygnacji Lucchiniego z roszczeń wobec AKR i Skarbu Państwa. Ostatecznie ARP zaakceptowała porozumienie.
Zakładano, że Agencja Kapitałowo-Rozliczeniowa powoła spółkę o nazwie Newco, do której wniesie grunty o uregulowanym stanie prawnym. Newco trafi potem do Włochów. Grunty o nieuregulowanym statusie Włosi przejmą, biorąc na siebie ryzyko, że zgłoszą się do nich ich właściciele. Porozumienie zakłada rozwiązanie problemu akcji Agencji Kapitałowo-Rozliczeniowej należących do hutników. Włosi mają dać agencji 2,1 mln euro na ich skup i umorzenie.
Nadal nie wiadomo, do kogo trafi Huta Lucchini Warszawa. Koncern Lucchini ma zostać przejęty przez rosyjski Siewierstal. Rosjanie nie chcą jednak warszawskiej huty, o jej kupno stara się zachodnioeuropejski Arcelor.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Huta Warszawa: Lucchini chce ugody