Macierewicz: przełom w rozmowach z producentem zestawów Patriot

Macierewicz: przełom w rozmowach z producentem zestawów Patriot
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Firma Raytheon z USA, producent zestawów obrony powietrznej Patriot, które Polska wybrała w programie "Wisła", zgodziła się, że ponad 50 proc. wydatków trafi do polskich podmiotów - powiedział PAP szef MON Antoni Macierewicz. To przełom w rozmowach – ocenił.

MON chce pozyskać przeciwlotnicze i przeciwrakietowe zestawy rakietowe średniego zasięgu, którym wojsko nadało kryptonim "Wisła". W kwietniu 2015 r. ówczesny rząd przyjął rekomendację MON do udzielenia rządowi USA zamówienia na dostawę zestawów Patriot produkowanych przez firmę Raytheon.

W poniedziałek Macierewicz powiedział PAP, że w rozmowach między Raytheonem a Polską Grupą Zbrojeniową strona amerykańska zgodziła się, "iż ponad 50 proc. wydatków będzie realizowanych przez dotychczasowe polskie podmioty gospodarcze przemysłu zbrojeniowego".

"W związku z tym podpisujemy list intencyjny, który sprawia, że najbardziej prawdopodobnym przedsiębiorstwem i stroną, która będzie realizowała polski system obrony przeciwrakietowej, będzie przedsiębiorstwo Raytheon i rząd amerykański, z którym zawrzemy umowę" - powiedział szef MON.

Zaznaczył, że "zobowiązanie strony amerykańskiej jest tutaj fundamentem zmiany, na której nam zależało". "Uzyskaliśmy przełom w tych rozmowach" - ocenił Macierewicz. Dodał, że wciąż trwają negocjacje w sprawie docelowej umowy oraz ceny.

PGZ i Raytheon ogłosiły w poniedziałek w Warszawie, że został podpisany list intencyjny w sprawie rozszerzenia współpracy. Jak powiedział prezes polskiego koncernu Arkadiusz Siwko, dokument umożliwi PGZ wejście w globalną sieć dostaw firmy Raytheon, producenta systemu Patriot, a przez to daje szansę na transfer technologii i udział w budowie tarczy antyrakietowej.

Czytaj także:
Nowa formuła współpracy Raytheon i PGZ

"Oznacza to, że minimum 50 proc. środków finansowych, które byłyby przez rząd polski dedykowane do programu Pariot, dzisiaj już zostaje w Polsce" - powiedział Siwko. Według prezesa PGZ oznacza to możliwość transferu technologii i udział polskiego przemysłu także w innych projektach Raytheona, niezwiązanych z programem Wisła.

Prezes Raytheon Europe Bill Schmieder podkreślił, że model globalnej współpracy czyni jego firmę bardziej konkurencyjną, a Polska dysponuje ciekawymi technologiami i wykwalifikowanymi pracownikami. "Raytheon zawsze był za dzieleniem się zamówieniami, wraz z nadejściem nowego rządu uświadomiliśmy sobie nowe wymagania" - powiedział.

Nowy list intencyjny włącza polski przemysł do programu Global Patriot, przewiduje także udział w programach modernizacji 220 zestawów Patriot używanych przez 13 państw. Strony mają przeanalizować możliwości współpracy nad technologiami radarowymi i rakietowymi. Schmieder zaznaczył, że 50-procentowy udział prac przy programie Wisła jest niezależny od proponowanego Polsce udziału w opracowaniu nowego niskokosztowego pocisku do zestawów Patriot.

Dotychczas polskie zakłady włączyły się w prace nad nowymi antenami systemu identyfikacji swój-obcy i nad routerem systemu łączności do zestawów Patriot; wcześniejsze porozumienia dotyczyły też możliwości udziału polskiego przemysłu w integracji i testach pocisków. Przed rokiem Raytheon ogłosił, że już pierwsze dwie baterie Patriot dla Polski, przewidziane jako rozwiązanie pomostowe do czasu dostaw systemu w docelowej wersji, mają zawierać elementy polskiej produkcji.

Według nieoficjalnych informacji w październiku ub. r. - w trakcie wizyty w USA - polska delegacja była rozczarowana amerykańskimi propozycjami dotyczącymi ceny, zakresu transferu technologii i terminów dostaw. Jak mówił w lutym br. b. wiceszef MON Czesław Mroczek (PO), poprzednia ekipa pozostawiła następcom decyzję o wystosowaniu ostatecznego zapytania o ofertę.

O wyborze zestawów Patriot rząd PO-PSL zdecydował w kwietniu 2015 r., poinformował o nim - tak jak o kwalifikacji śmigłowców Caracal do końcowych prób - prezydent Bronisław Komorowski. Wtedy też zapowiedziano, że dalsze negocjacje będą prowadzone między rządami Polski i USA. Według MON o wyborze amerykańskich zestawów Patriot dla systemu obrony powietrznej Polski zdecydowały względy techniczne, przemysłowe, wojskowe i polityczne. Oferta firmy Raytheon przebiła francuskie konsorcjum Eurosam złożone z tamtejszych oddziałów firm MBDA i Thales, proponujące system SAMP/T. We wcześniejszej fazie postępowania odpadła oferta amerykańsko-niemiecko-włoskiego konsorcjum MEADS International.

W poniedziałek wieczorem podczas imprezy #TweetupMON na Stadionie Narodowym w Warszawie Macierewicz pytany, kiedy może zostać rozstrzygnięte postępowanie w programie "Wisła", powiedział, że liczy, iż do końca tego roku. Podkreślił, że obietnica wydania 50 proc. nakładów w polskim przemyśle oznacza, że te pieniądze pójdą do polskich pracowników, zakładów i ostatecznie "do naszych kieszeni". "Oznacza to, że możemy myśleć o tym z punktu widzenia państwa, że cena jest o połowę niższa" - powiedział minister.

Pod koniec lutego 2016 r. Macierewicz mówił, że w sprawie obrony powietrznej resort nie rezygnuje z żadnej możliwości. "Rozmawiamy zarówno z konsorcjum MEADS, jak i z Raytheonem, bierzemy pod uwagę wszystkie możliwości. Oczywiście najbardziej jesteśmy zainteresowani współpracą z przedstawicielami przemysłu amerykańskiego i z rządem amerykańskim, to jest nasza główną opcja" - powiedział wtedy minister. Wyraził nadzieję, że umowa zostanie podpisana jeszcze w tym roku.

W kwietniu 2015 r., równocześnie z wyborem Patriota w programie "Wisła", w przetargu na śmigłowce poprzedni rząd wskazał śmigłowce Caracal produkcji Airbus Helicopters, a odrzucił ze względów formalnych oferty producentów z Mielca i Świdnika.

Jak powiedział szef MON, trwają rozmowy w między Airbus Helicopters a odpowiedzialnym za offset Ministerstwem Rozwoju. "Jak długo nie mamy zgody francuskiej na spełnienie warunków offsetu, tak długo umowa nie może zostać zawarta" - powiedział.

Podkreślił, że rozmowy nie mogą trwać w nieskończoność, "bo przecież są w Polsce fabryki, które produkują bardzo dobre helikoptery".

"Jeżeli nie uda się dojść do porozumienia ze stroną francuską, to będziemy korzystali z produkcji, która ma miejsce w Mielcu i w Świdniku" - powiedział Macierewicz. "Do końca tego roku musimy tę sprawę zakończyć. Musimy to rozstrzygnąć, helikoptery są potrzebne" - dodał.

W lutym minister powiedział, że MON chce oprzeć "możliwości działania polskich śmigłowców na polskich fabrykach w Mielcu i Świdniku, nie rezygnując też oczywiście z Caracala". Zapowiadał wówczas, że "pierwsze śmigłowce zostaną dostarczone armii jeszcze w tym roku".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Macierewicz: przełom w rozmowach z producentem zestawów Patriot

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!