Prezesi KGHM uchronili firmę przed wzrostem kosztów, ale czeka ich wojna z załogą.
Wykluczyli spełnienie najważniejszego postulatu dotyczącego wzrostu wynagrodzeń. Załoga zażądała wzrostu płac. Ma gwarancję 6-procentowej podwyżki, a domaga 10-procentowej.
- Mając na względzie dobro firmy, jak i pracowników, nie możemy się zgodzić na rozwiązania, które w sposób trwały, niepowiązany z wynikami spółki, powodowałyby dalszy wzrost kosztów - uważa Krzysztof Skóra.
Zarząd argumentuje, że przy obecnych zyskach spółki (po I kw. - 914 mln zł) załoga będzie miała zagwarantowaną wypłatę ekstrapremii. Jeśli wypracuje w tym roku planowane 3 mld zł, będą one najwyższe w historii spółki, bo każdy z zatrudnionych w KGHM 17,5 tys. pracowników otrzyma po trzy nagrody wysokości swojej średniej pensji - napisał "PB".
Zarząd nie wykluczył spełnienia innych postulatów dotyczących m.in. zasilenia konta funduszu socjalnego 100 mln zł oraz wzrostu składek na fundusz emerytalny. Za decyzjami w tej sprawie mają iść zmiany w zakładowym układzie zbiorowym pracy, w tym likwidacja gwarantowanej dotąd wypłaty ekwiwalentu za deputat węglowy dla emerytów i rencistów. Wszystkie organizacje związkowe mają otrzymać taką propozycję do 30 czerwca.
Związkowcy nie mówili wczoraj o odpowiedzi na stanowisko zarządu. Przedstawiciele ZZPPM mają dziś zadecydować o zwołaniu referendum strajkowego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Miedziowa załoga odprawiona z kwitkiem