Zarząd zatrudniającej ponad tysiąc osób Huty Cynku Miasteczko Śląskie (HCM) przygotowuje wniosek o upadłość pogrążonej w kłopotach finansowych spółki - wynika z informacji przedstawicieli jej zarządu.
Do wnioskowania o upadłość spółki w sytuacji narastających długów i niemożności regulowania zobowiązań zarząd obligują przepisy kodeksu handlowego. Byłaby to upadłość likwidacyjna; o upadłości z możliwością zawarcia układu nie ma mowy, bo huta już wcześniej zawarła układ z wierzycielami.
Wlazło zapewnił, że niezależnie, czy dojdzie do upadłości, zarząd czyni starania o utrzymanie ciągłości produkcji w zakładzie. Zamrożenie rektyfikacji cynku mogłoby skutkować zniszczeniem maszyn i urządzeń, naraziłoby także hutę na dodatkowe straty.
"Żeby produkcja mogła być prowadzona, potrzeba środków obrotowych m.in. na zapewnienie wsadu w wysokości ok. 5 mln zł miesięcznie. Liczymy, że uda się dostać te środki dzięki wsparciu Towarzystwa Finansowego Silesia" - powiedział.
Pożyczka z TF Silesia była uzgodniona już wcześniej, jednak jak dotąd nie doszło do jej uruchomienia.
Wlazło dodał, że możliwe jest również wsparcie ze strony Zakładów Górniczo-Hutniczych "Bolesław" w Bukownie, które kooperują z hutą. Wcześniejszy plan zakładał m.in. powiązanie kapitałowe tych firm, połączenie czy np. wspólną prywatyzację.
Prezes huty i jego zastępca uczestniczą w piątek w spotkaniach m.in. w sprawie pozyskania środków na utrzymanie produkcji. Natomiast w czwartek o sytuacji huty rozmawiano w Ministerstwie Skarbu Państwa. Z pytaniami dotyczącymi przyszłości huty, będącej jednoosobową spółką Skarbu Państwa, PAP zwróciła się do biura prasowego ministerstwa, jednak do chwili nadania tej depeszy resort nie przedstawił stanowiska w tej sprawie.
W piątek rano przed hutą odbyło się zorganizowane przez związki zawodowe spotkanie z załogą, podczas którego związkowcy przedstawili pracownikom sytuację zakładu. Na sobotnie przedpołudnie zapowiedziano pikietę przed biurowcem zarządu huty, na którą pracownicy mają przyjść wraz z rodzinami.
Według informacji związków zawodowych, miniony rok huta zamknęła dużą stratą. Banki wypowiedziały jej kredyty (oprócz inwestycyjnego), doszło też do blokady rachunków bankowych. Zabrakło pieniędzy na surowce, rachunki za media i wynagrodzenia. Kłopoty huty spotęgowały w ubiegłym roku m.in. niski wówczas kurs dolara (ceny cynku i ołowiu dyktuje giełda londyńska, a dużą część wyrobów huta eksportuje) oraz wysokie ceny surowców, głównie koksu.
Huta Cynku Miasteczko Śląskie daje ok. 40 proc. krajowej produkcji cynku oraz ok. 50 proc. krajowej produkcji ołowiu i stopów. Wytwarza też kadm, kwas siarkowy i niewielkie ilości srebra. Zatrudnia 1 tys. 83 osoby. Należy do największych pracodawców w okolicach Tarnowskich Gór. Większość jej pracowników mieszka w niewielkim Miasteczku Śląskim i okolicach.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Możliwa upadłość Huty Cynku Miasteczko Śląskie