Główni rozgrywający w Fonie zbyli na giełdzie wszystkie akcje. Mariusz Patrowicz za część zysku objął nową emisję.
Już w marcu Hetkowski zredukował swój pakiet o 6 mln akcji, do 11,8 mln (wartość transakcji to 240 tys. zł). Tłumaczył, że potrzebował pieniędzy w związku z trudną sytuacją osobistą. Dodał, że w przyszłości może zwiększać zaangażowanie.
- Nie chcę mówić publicznie o przyczynach. Nie ma to nic wspólnego z sytuacją Fonu. Zostaję w radzie nadzorczej - komentuje niedawną transakcję Hetkowski. Według nieoficjalnych informacji, do sprzedaży - zresztą tak jak w marcu - zmusiła go konieczność spłaty kredytu na inwestycje giełdowe.
Tymczasem wszystkie posiadane papiery Fonu (7,95 mln) za 159 tys. zł sprzedała także firma Investment Friends, należąca do innego członka rady nadzorczej Mariusza Patrowicza. Inwestor w styczniu zbył 35,6 mln akcji za 1,78 mln zł.
Jednak teraz firma Investment Friends objęła w subskrypcji prywatnej 95 mln akcji serii G Fonu, płacąc po groszu. Pakiet będzie stanowić 5,8 proc. podwyższonego kapitału.
Akcje serii G będą mogły zostać wprowadzone do obrotu giełdowego bez prospektu. - Potrzebna jest na to zgoda GPW. Nasz urząd ma możliwość zakazania dopuszczenia walorów do obrotu - mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.
Prezes Fonu Jan Wyrębkowski nie precyzuje, kiedy podejmie działania, mające na celu umożliwienie handlu akcjami serii G na giełdzie.
- Nie będziemy się z tym spieszyć. Najważniejsze, że Fon dostał pieniądze - komentuje Patrowicz. Inwestor deklaruje, że teraz, jako właściciel "większego" pakietu, skoncentruje się na tym, by firma wyszła na prostą - pisze "Parkiet".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nadzorcy Fonu sypnęli groszem