Jeden z największych związków zawodowych producenta miedzi grozi zerwaniem negocjacji płacowych. Ale na środowym spotkaniu z zarządem się pojawi
– Wygląda na to, że decyzja już zapadła. Nie mamy zamiaru uczestniczyć w parodii negocjacji – mówi w dzienniku Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący ZZPPM. – Prezes mówi o zamrożeniu płac w tym roku. Pozostawienie ich na ubiegłorocznym poziomie oznacza, że płaca realnie spadnie o około 10 proc. – szacuje. ZZPPM pojawi się na środowym spotkaniu, podczas którego wszystkie związki mają zaprezentować żądania (8-proc. wskaźnik). Zarząd KGHM do 10 marca może podjąć decyzję w sprawie wynagrodzeń samodzielnie.
Pracownicy chcą, by podwyżki przynajmniej pokryły negatywny wpływ inflacji na ich portfele. W 2008 r. tak się nie stało, ponieważ związki nie zdołały wywalczyć wyrównania. Groźbę strajku udało się oddalić, jednak spór zbiorowy się nie zakończył. ZZPPM w liście otwartym do premiera Donalda Tuska ostrzegł, że będzie protestować, jeżeli WZA (Skarb Państwa ma prawie 42 proc.) będzie chciało wypłacić dywidendę. Zgodnie z prognozą, zysk w 2008 r. ma wynieść 2,9 mld zł - czytamy w "Parkiecie".