Około 300 osób, w tym także przedstawiciele Stoczni Szczecińskiej Nowa (SSN), uczestniczyło w wiecu informacyjnym zorganizowanym przez związki zawodowe w Stoczni Gdynia S.A. Działacze związkowi z obu stoczni zapowiedzieli rozpoczęcie akcji protestacyjnych w obronie miejsc pracy.
Zaprosił zgromadzonych na manifestacje do Szczecina, gdzie - jak mówił - "będą nie tylko stoczniowcy, ale także kolejarze, górnicy, zbrojeniówka i wiele innych grup zawodowych".
Także przewodniczący OPZZ Jan Guz powiedział zgromadzonym, że powinna zostać zaostrzona forma protestu. "Powinniśmy pomyśleć o manifestacji np. w Warszawie" - mówił. Zgromadzeni skandowali "związki razem".
Przewodniczący Zarządu Regionu gdańskiego "Solidarności" Krzysztof Dośla powiedział podczas wiecu: "powinniśmy zacząć żądać - a przestać prosić - żeby rząd zaczął realizować to, co jest najlepsze dla pracowników". "Wstańmy z kolan i krzyczmy, domagajmy się o nasze podstawowe prawa".
Wiceprzewodniczący stoczniowej "Solidarności" Aleksander Kozicki zaapelował o przedłużenie obowiązywania programu zwolnień monitorowanych. Program pozwala na wypłatę przez pół roku po zwolnieniu tzw. zasiłku szkoleniowego w wysokości ok. 1,8 tys. zł. Większość zwolnionych ostatnie świadczenie otrzyma w listopadzie.
Kozicki zażądał od Komisji Europejskiej przedłużenia obowiązywania ustawy kompensacyjnej, aby możliwe było ogłoszenie ponownego przetargu na sprzedaż stoczni.
Po tym, jak katarski inwestor nie wpłacił pieniędzy za majątek stoczni w Gdyni i Szczecinie, Ministerstwo Skarbu Państwa wystąpiło do Komisji Europejskiej o zgodę na ponowną procedurę sprzedaży stoczniowych aktywów w trybie specustawy stoczniowej. Równocześnie Agencja Rozwoju Przemysłu przygotowuje dokumenty dotyczące wszczęcia procedury utraty wadium w wysokości ok. 40 mln zł z tytułu niezrealizowania umowy przez fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ok. 300 osób na wiecu w Stoczni Gdynia