Skarb Państwa traci kilkadziesiąt milionów złotych rocznie z powodu oszustw podatkowych przy handlu stalą - alarmuje "Rzeczpospolita".
Proceder wyłudzania podatku, w którym uczestniczy zazwyczaj łańcuszek podstawionych firm, dotyczy wielu branż. Łączne straty budżetu można szacować na kilka miliardów złotych.
Schemat oszustwa jest prosty. Podstawiona spółka kupuje od dystrybutora pręty żebrowane z przeznaczeniem na eksport. Ponieważ chodzi o dostawę wewnątrzwspólnotową, płaci zerową stawkę VAT. Jednak stal nigdy nie opuszcza Polski – zaraz po transakcji jest sprzedawana w kraju, bezpośrednio lub – dla zatarcia śladów – przez łańcuszek spółek. Sprzedawana jest po cenie netto niższej, niż wynosiła cena zakupu, ale z doliczoną równowartością 22 proc. VAT – i na tym zarabiają oszuści. Towar szybko znajduje nabywców, ponieważ cena brutto jest niższa nie tylko od oferowanej przez uczciwych hurtowników, ale czasem wręcz przez producentów – huty - opisuje "Rzeczpospolita".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Oszuści w branży stalowej