50 proc. z liczącej 4006 osób, członków załogi Szczecińskiej Stoczni Nowa złożyło do środy wnioski o rozwiązanie umowy o pracę w ramach programu dobrowolnych odejść - poinformowała Izabela Maruszak z biura promocji stoczni.
Rozpoczęcie programu jest efektem wejścia w życie tzw. specustawy stoczniowej oraz formalnego rozpoczęcia podziału i sprzedaży majątku stoczni w Gdyni i w Szczecinie. Stoczniowcom, którzy złożą wnioski w pierwszym terminie przysługuje pełne odszkodowanie, które wyniesie od 20 do 60 tys. zł. Dla tych, którzy złożą wnioski po 26 stycznia wysokość odszkodowań będzie malała.
Harmonogramy odejść z pracy będzie przygotowywał zarządca kompensacji, który ma być wybrany 21 stycznia. Osoby niezbędne do dokończenia produkcji statków zostaną zatrzymane do końca maja.
W punktach konsultacyjnych informacji udzielają pracownicy Agencji Rozwoju Przemysłu i Państwowej Inspekcji Pracy. Będą dostępni też przedstawiciele urzędu pracy, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i ZUS-u.
"Zainteresowanie stoczniowców konsultacjami jest duże"- powiedziała Maruszak.
Specustawa stoczniowa przewiduje sprzedaż majątku stoczni Gdynia i Szczecin w otwartym, nieograniczonym przetargu. Przepisy nie gwarantują produkcji statków w sprzedanych stoczniach. Zakładają, że sprzedaż majątku stoczni musi mieć charakter bezwarunkowy, a ogłoszenie o przetargu nie może zawierać ograniczeń, na rzecz których podmiotów aktywa stoczni mogą być sprzedawane. Ustawa obejmuje programem ochronnym stoczniowców.
Powstanie specjalnej ustawy jest związane z decyzją Komisji Europejskiej, która uznała, że pomoc udzielona stoczniom w Gdyni i Szczecinie jest nielegalna i dała polskiemu rządowi czas do czerwca 2009 roku na wyprzedaż ich majątku.