Dwa pozwy w sprawie odpraw dla zwalnianych stoczniowców trafiły w czwartek do wydziału pracy Sądu Rejonowego w Szczecinie - potwierdzono w jednej z dwóch kancelarii prawnych, którym stoczniowcy dali pełnomocnictwa do reprezentowania.
Kolejne pozwy mają być skierowane do sądu w najbliższych dniach.
Według wcześniejszych informacji, resort pracy uznaje, że "skoro stoczniowcy przystąpili do Programu Dobrowolnych Odejść, otrzymują oni odszkodowania i odchodzą za porozumieniem stron, to sprawa jest jednoznaczna i odprawy im nie przysługują".
Zwalniani stoczniowcy, którzy dostają od 20 do 60 tys. zł netto odszkodowań, walcząc o dodatkowe pieniądze uważają - kierując się opiniami prawnymi - że oprócz odszkodowań należą im się także odprawy w ramach zwolnień grupowych wypłacane przez Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Jak powiedział PAP Jacek Kantor ze stoczniowej Solidarności 80, sprawa dotyczy kilkuset szczecińskich stoczniowców i zaangażowały się w nią wszystkie stoczniowe związki.
Związki zawodowe na wokandę kierują tylko sprawy kilku stoczniowców, licząc, że pozytywny dla nich wyrok, automatycznie będzie obejmować wszystkich zwalnianych.
O odprawy dla stoczniowców walczą także związkowcy z Gdyni. Również oni zapowiadali skierowanie sprawy do sądu.
W ub.r. Komisja Europejska uznała za nielegalną pomoc finansową, którą polski rząd udzielił stoczniom w Gdyni i Szczecinie. KE dała polskiemu rządowi czas do czerwca br. na sprzedaż majątku obu stoczni. Do tego czasu zakłady mają też zwolnić wszystkich pracowników (w Gdyni jest to około 5200 osób, w Szczecinie - niespełna 4 tysiące).
Zwolnienia pracowników trwają i zakończą się już w ostatnich dniach maja. W czwartek Stocznię Szczecińską Nowa opuściło kolejnych 300 pracowników.
Po otrzymaniu świadectwa pracy stoczniowcy podpisują z Agencją Rozwoju Przemysłu SA umowę o przystąpieniu do Programu Monitorowanych Zwolnień, który ma im pomóc (dzięki m.in. szkoleniom) w znalezieniu nowego zatrudnienia.
Szczegóły związane ze zwolnieniami oraz wyprzedażą majątku zostały zawarte w tzw. specustawie stoczniowej, która weszła w życie 6 stycznia. W myśl jej zapisów sprzedaż majątku stoczni Szczecin i Gdynia ma się odbyć w otwartym, nieograniczonym przetargu.
Specustawa nie gwarantuje produkcji statków w sprzedanych stoczniach. Majątek obu stoczni został podzielony na pakiety.
Inwestorzy zainteresowani jego zakupem mają czas do północy w czwartek, 30 kwietnia na wpłatę wadium, uprawniającego do udziału w przetargach.
Rozstrzygnięcie pierwszych przetargów na sprzedaż nieruchomości obu zakładów przewidziano na połowę maja br. Sprzedaż majątku stoczni ma się zakończyć ostatecznie 31 maja 2009 r.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pozwy szczecińskich stoczniowców ws. odpraw trafiły do sądu