Niedawno KGHM zainwestował w kanadyjskie złoża miedzi. To jednak nie koniec. - Obserwujemy sytuację. Interesujące dla nas kierunki to te kraje, które są stabilne i mają doświadczenia górnicze - mówi prezes miedziowego potentata Herbert Wirth.
KGHM jednak chciałby zagospodarowywać złoża na etapie preprodukcji. Takie rozwiązanie ma zarówno zalety jak i wady.
- Złoża na tym etapie są tańsze - przyznał podczas Forum "Zmieniamy Polski Przemysł" Wirth. O ile? -To zależy od wielu czynników - przyznaje nasz rozmówca. Wadą kupna złóż znajdujących się na etapie preprodukcji jest to, że niosą one ryzyko braku sukcesu.
Jednak ze względu na wieloletnie doświadczenie KGHM związane z poszukiwaniem zagospodarowaniem własnych złóż wydaje się, że to ryzyko jest w przypadku polskiej spółki dość małe.
KGHM rocznie produkuje około 500 tys. ton miedzi. Z tego nieco ponad 400 tys. pochodzi z własnych złóż, a reszta z przerobu złomu miedziowego. Władze chciałyby jednak zwiększyć potencjał produkcyjny spółki do około 700 tys. ton. Brakujące 200 tys. ton pochodziłoby właśnie z inwestycji zagranicznych polskiej spółki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezes KGHM: kupujemy aktywa na etapie preprodukcji