Międzynarodowa współpraca, wymiana technologii i specjalizacja to warunki utrzymania przemysłu zbrojeniowego w krajach takich jak Polska - mówili w piątek uczestnicy Warsaw Security Forum.
Krystian Chmielewski, dyrektor zarządzający norweskiego Kongsberga, dostawcy broni dla Nadbrzeżnego Dywizjonu Marynarki Wojennej mówił, że w latach 80. firma była w podobnej sytuacji jak polski Bumar - "nieszczególnie efektywnie zarządzana". "Przy okazji offsetu bardzo dobrze wykorzystano drogę transferu technologii i współpracy z zagranicą, w naszym przypadku z firmą Raytheon" - powiedział. Wspólnie z tym amerykańskim koncernem Kongsberg opracował np. zestaw obrony powietrznej NASAMS.
"Kongsberg mówił o systemie opracowanym z Amerykanami, nasz wybór był inny - kooperacja europejska" - powiedział z kolei wiceprezes francuskiej MBDA, specjalizującej się w broni rakietowej, Didier Philippe. Podał przykład pocisków opracowywanych wspólnie przez oddziały MBDA w różnych krajach europejskich i historię Airbusa. "Nie mamy kompleksów wobec wielkich firm amerykańskich. Jeżeli europejska spółka jest w stanie zaproponować produkt nowej generacji, to dlatego, że połączyliśmy siły" - dodał.
Wiceprezes koncernu Saab Tobias Wennberg podkreślił, że "jest fundamentalna różnica między kooperacją a rozpoczynaniem wszystkich działań od zera". Jego zdaniem polski przemysł, by przetrwać, musi włączać się od początku w prace nad zupełnie nowymi systemami, co wymaga jednak określenia, w czym będzie się specjalizować.
"Inwestowanie w pewne technologie od A do Z, wytwarzanie pełnych sytemów jest często nieefektywne. Trzeba znajdować swoje nisze szczególnie, jeżeli światowa konkurencja jest daleko przed nami" - ocenił Chmielewski.Także zdaniem wiceprezesa znanej m.in. z radarów grupy Thales Serge'a Adriana polska zbrojeniówka powinna wyzbyć się przekonania, że "sama będzie zdolna wszystko zrobić". Adrian przestrzegł zarazem przed pokusą kupowania "gotowych produktów z półki". "Jeżeli kupicie z półki sprzęt po niskich kosztach, część branży obumrze, włączenie się w programy przyniesie korzyści przemysłowi i uniwersytetom" - wtórował mu Philippe.
Adam Bartosiewicz, wiceprezes WB Electronics, która zaopatruje polskie wojsko m.in. w bezzałogowce, powiedział, że słuszna okazała się decyzja, by stawiać na własne produkty i własne technologie. "Dzisiaj spółki z grupy WBE są znane na całym świecie, sprzedając nie tylko produkty, ale i technologie w postaci licencji i wspólnych projektów" - powiedział. "Warto postawić na własnych inżynierów. To działa" - zapewniał. Wyraził przekonanie, że polskie firmy są w stanie od podstaw opracować nowoczesne technologie. "Za bezzałogowcami zawsze stały na początku niewielkie firmy, dopiero potem przejmowane przez wielkich graczy".
Pytani o mocne strony polskiego przemysłu zbrojeniowego szefowie firm wymieniali m.in. systemy radarowe i łączności, umiejętność integrowania systemów, kompetencje stoczniowe. Zdaniem Wennberga jednym z głównych wyzwań, przed jakimi stoją wojsko i przemysł, jest integracja systemów uzbrojenia, dowodzenia i łączności, bo "mało który kraj dysponuje systemami dostarczonymi przez jednego dostawcę", a coraz ważniejsze staje się też współdziałanie sił morskich, lądowych i powietrznych, wyposażonych w różny sprzęt.
Mówiąc o wnioskach z konfliktu ukraińsko-rosyjskiego Bartosiewicz zauważył, że pokazuje on, iż "efektywne użycie dość prostych środków może być rozstrzygające". "Dla wojska nie jest najważniejsze, żeby dysponować technologią najnowszą, lecz odpowiednią" - dodał. Zwrócił uwagę, że bezzałogowe samoloty są uzależnione od coraz większych ilości danych z satelitów.
Chmielewski uznał za "niewyobrażalne", by polski przemysł nie uczestniczył w programie modernizacji sił zbrojnych, przewidującym wydanie ponad 100 mld zł w ciągu 10 lat, zwłaszcza w uznanym za priorytet projekcie obrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej. "Życzyłbym sobie, aby decyzje zapadały i były konsekwentnie realizowane, jeżeli chodzi o przemysł" - powiedział.
Organizatorem zakończonego w piątek dwudniowego Warsaw Security Forum były Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego i Akademia Obrony Narodowej. Patronatem honorowym objął je minister spraw zagranicznych, a Polska Agencja Prasowa patronatem medialnym.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Przemysłowcy o warunkach przetrwania zbrojeniówki w Polsce