Resort gospodarki gani ARP za opóźnianie prywatyzacji Stoczni Gdańsk. Związkowcy chcą natomiast odwołania szefa rządowej agendy - pisze "Puls Biznesu".
Za opieszałość w prywatyzacji kolebki gani natomiast ARP resort gospodarki. Agencja ma zastrzeżenia dotyczące szybkiego dokapitalizowania stoczni. Ofertę na objęcie emisji wartej 400 mln zł złożył ISD Polska (spółka ukraińskiego Donbasu), który ma około 5 proc. akcji stoczni. Weto agencji zdziwiło jednak resort gospodarki.
Jak mówi jedna z osób zaangażowanych w projekt, przedstawiciele ARP, godząc się na dokapitalizowanie stoczni 400 mln zł, chyba nie wierzyli, że znajdzie się chętny, który rzeczywiście zechce w Gdańsku zainwestować aż tyle pieniędzy. Donbas zabił im ćwieka.
Działania ARP - nie tylko wobec Stoczni Gdańsk, ale też innych spółek sektora niepokoją związkowców i to nie tylko z okrętowego sektora. Sekretariat Metalowców NSZZ Solidarność, zrzeszający związki z różnych branż, przygotowuje wniosek do resortu skarbu o odwołanie Pawła Brzezickiego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Resort gospodarki gani Agencję Rozwoju Przemysłu