- Jestem zatem skłonny rozważyć każdy ciekawy projekt, o ile widzę w nim potencjał i okazję do wypracowania zysku - mówi dla portalu wnp.pl Roman Karkosik, inwestor giełdowy.
- Mamy do czynienia z okresem przejściowym pomiędzy bessą a hossą. Inwestorzy, przedsiębiorstwa , instytucje finansowe powoli otrząsają się z traumy kryzysu, którego globalnej skali nikt się jeszcze 3-4 lata temu nie spodziewał. Odbudowują nadszarpnięte kryzysem relacje i rozglądają się za nowymi projektami i mają nowe nadzieje. Biznes opiera się w gruncie rzeczy na nadziei, że ta nowa rzeczywistość będzie lepsza, efektywniejsza, lepiej skalkulowana i dzięki temu pozwoli po prostu więcej zarobić.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Roman Karkosik: Rynek powoli się rozgrzewa