Stalowy rynek zrobił się bardzo ciekawy. Produkcja na świecie rośnie, choć niezbyt szybko. Spadającą rentowność hutnictwa ratują jedynie nurkujące ceny rudy.
Niezwykle szybko rozwijająca się w ostatnich latach chińska gospodarka zbudowała bowiem w wielu dziedzinach potencjał wytwórczy znacznie wyrastający ponad realne potrzeby. Jedną z tych nadmiernie rozwiniętych dziedzin jest właśnie produkcja stali. Od roku 2006 w zasadzie się podwoiła. A do tego, gdy reszta świata, startując z pułapu trzykrotnie wyższego niż Państwo Środka, zanotowała w roku 2009 spore tąpnięcie, z którego do dziś właściwie do końca się nie podniosła, chińskie statystyki pokazują stały, niezachwiany wzrost. Według oficjalnych danych World Steel Association, w roku 2013 wyprodukowano na świecie 1,607 mln ton stali. Z czego na Chiny przypada 779 mln ton, a więc 48,5 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rynek stali: dyktat nadprodukcji