Dolnośląscy działacze PO twierdzą, że upolitycznianie KGHM nabiera tempa. Spółka zaprzecza, ale dni prezesa są i tak policzone.
- Jesteśmy zaniepokojeni tym, co się dzieje w KGHM. Mamy informacje, że w ostatnich tygodniach pracę zdobyło wiele osób z politycznego klucza PiS, dlatego należy przyśpieszyć zmiany kadrowe w tej spółce i jak najszybciej odwołać Krzysztofa Skórę - mówi "PB" Tomasz Misiak, szef senackiej Komisji Gospodarki Narodowej.
- Nie zauważyłem w tej materii nic niepokojącego - twierdzi Józef Czyczerski, szef miedziowej Solidarności. Rzecznik KGHM też zaprzecza, że zarząd dokonuje takich zmian. - W spółce nie dzieje się nic niepokojącego. Poza pojedynczymi przypadkami nie miały miejsca masowe czystki i ruchy kadrowe - komentuje w dzienniku Radosław Poraj-Różecki, rzecznik Polskiej Miedzi.
Wkrótce pójdzie natomiast w ruch miotła ministra. Krzysztof Skóra, działacz PiS, ma stracić stanowisko 17 stycznia na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej. W porządku obrad są "zmiany w zarządzie spółki". Prezesa zastąpić ma któryś z obecnych członków zarządu. Na chwilę.
Obecnie najpoważniejszym kandydatem jest Sławomir Najnigier, były wiceprezydent Wrocławia w latach 1994-97 i wiceminister gospodarki w rządzie Hanny Suchockiej. Najnigier miał też krótki epizod związany z KGHM - w 2001 r. pracował tam jako dyrektor ds. rozwoju - czytamy w dzienniku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rządy prezesa KGHM dobiegają końca