Rynek dystrybucji stali przeżywa ciężkie chwile. Czy spadkowy trend cen nie utrzyma się dłużej, niż może wytrzymać branża?
— Producenci w Europie Zachodniej starają się nie dopuścić do spadku cen, ograniczając produkcję. Wierzymy, że te działania przyniosą rezultaty — mówi Robert Wojdyna, prezes Konsorcjum Stali.
— Wszystko wskazuje na to, że światowy kryzys jako pierwszy zostanie przełamany w Azji — podkreśla Andrzej Ciepiela z Polskiej Unii Dystrybutorów Stali.
Zauważalne są również perspektywy ożywienia rynku dzięki inwestycjom strukturalnym w przyszłym roku.
— Na budowę dróg i modernizację linii kolejowych przewidziano aż 34 mld zł — zauważa Grzegorz Dołkowski, wiceprezes Drozapolu-Profil.
— Stabilizacja nastąpi zapewne w grudniu, może trochę później. Jest to związane z rosnącym popytem na stal — dodaje Andrzej Ciepiela.
— Nie ulega wątpliwości, że przyszłość to dalsze konsolidacje. Zamierzamy konsekwentnie uczestniczyć w tym procesie. Przejęcia będą teraz łatwiejsze, ponieważ wiele firm będzie miało kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej i z dostępem do źródeł finansowania. Poza tym obecna sytuacja gospodarcza i poziom notowań giełdowych uczą pokory wobec wyceny własnej firmy — przewiduje Grzegorz Dołkowski.
Zdaniem Roberta Wojdyny konsolidacja jest naturalną drogą rozwoju branży dystrybucji stali.
— W porównaniu z bardziej rozwiniętymi rynkami zachodnimi, na których zachodzą procesy konsolidacyjne, nasz rozdrobniony rynek dystrybucji jest ciągle w tyle — zauważa Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu.
— W branży powinna nastąpić konsolidacja. Jeśli tak się nie stanie, być może część firm będzie musiała nawet zmienić branżę — twierdzi Andrzej Ciepiela.
Obecna sytuacja giełdowa nie sprzyja debiutom, co potwierdza przykład zależnej od Stalprofilu spółki Izostal. Planowane na ten rok przeprowadzenie nowej emisji publicznej i wejście na GPW zostało odłożone i zastąpione przez finansowanie z innych źródeł, w tym również z kredytów. Jednakże firmy nieznajdujące się na parkiecie nie odczuwają specjalnie giełdowych spadków.
— Sytuacja na GPW nie ma większego wpływu na działalność inwestycyjną spółki, ponieważ Konsorcjum Stali finansuje inwestycje głównie z funduszy własnych i kredytów bankowych — mówi Robert Wojdyna.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Stal się łamie czy tylko ugina?