Do 5 lipca odroczono walne, które ma zdecydować o dokapitalizowaniu spółki przez państwo 515 mln zł.
Na podwyższenie stoczniowego kapitału walne zgodziło się już rok temu. Zanim jednak przyjęto uchwałę, akcjonariusze zbierali się pięć razy. Mimo zgody stocznia nie dostała jednak ani grosza. Tym razem ma być inaczej.
Skarb jest gotowy do dokapitalizowania, potrzebuje jednak jeszcze zgody rządu.
Zgoda rządu i walnego jest ważna, bo bez wsparcia publicznego do stoczni nie chcą wejść inwestorzy. Bez prywatyzacji zaś Bruksela nie zaakceptuje udzielonej stoczni pomocy. Konsekwencją tego byłaby upadłość spółki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Stocznia Gdynia poczeka na pieniądze