Skarb państwa pracuje nad alternatywą dla prywatyzacji zakładów stoczniowych. Na dopracowanie szczegółów ma dwa tygodnie. Tyle że może wymagać to zmian w prawie - pisze "Rzeczpospolita".
Problem w tym, że MSP chciałoby zachować kontrolę nad całym procesem, pilnując, by w zakładach została utrzymana produkcja stoczniowa. - Niewykluczone, że w grę będzie wchodzić zmiana legislacji - mówią rozmówcy "Rz" w MSP. - Pracujemy nad kompromisowym rozwiązaniem.
Dziennik informuje, że jeśli KE zaakceptuje taki program, nie wyda negatywnej decyzji. Do kosza trafią tylko programy restrukturyzacji przygotowane przez inwestorów. Będą oni mogli stanąć do przetargu o zakup aktywów stoczni na równi z innymi firmami.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Stocznie bez syndyka?