Największym ryzykiem dla prognozy Grupy Kęty jest eskalacja konfliktu ma Ukrainie - poinformowali na konferencji przedstawiciele spółki. Dodali, że na początku przyszłego roku Kęty mogą opublikować strategię na lata 2015-2020.
"Po pierwszym półroczu 2014 r. Przychody z tych rynków są ok. 14 mln zakład niższe rdr. W nowej prognozie założyliśmy, że w 2014 r. Wyniosą łącznie 60 mln zł" - powiedział Piela. "W skrajnym przypadku, czyli wybuchu otwartej wojny może dojść do sytuacji w której będziemy musieli odpisać wartość naszej ukraińskiej spółki. Obecnie tego jednak nie rozważamy" - dodał.
Piela poinformował, że wartość ukraińskiego zakładu w księgach wynosi ok. 30 mln zł. "W związku z sytuacją geopolityczną i rosnącym ryzykiem rozważmy zmniejszenie naszego zadłużenia w walutach obcych" - powiedział.
Wartość założenia odsetkowego na koniec II kwartału wynosiła ok. 214 mln zł, z czego ok. 15 proc. nominowane było w euro. "Wraz z budżetem na 2015 r., czyli na początku przyszłego roku możemy zaprezentować nową, długoletnią strategię na lata 2015-2020" - powiedział.
Prezes spółki Dariusz Mańko dodał, że będzie ona zakładała program inwestycyjny, nie należy jednak spodziewać się dużych akwizycji.
Grupa Kęty wypracowała w II kwartale 2014 roku 52,64 mln zł zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 42,9 mln zł rok wcześniej. Zysk operacyjny w okresie kwiecień-czerwiec wzrósł do 61,1 mln zł z 33,1 mln zł przed rokiem. Przychody operacyjne ogółem wzrosły natomiast do 441,7 mln zł z 382,8 mln zł rok temu.
Po pierwszym półroczu 2014 roku Grupa Kęty ma 857,3 mln zł przychodów ogółem, 109,5 mln zł zysku operacyjnego i 83,4 mln zł zysku netto przypadającego na akcjonariuszy jednostki dominującej.
Grupa Kęty podniosła prognozę wyników finansowych na 2014 r. Obecnie spodziewa się 170 mln zł zysku netto (wzrost o 34 proc. wobec prognozy z lutego 2014 r.), 305 mln zł EBITDA (+22 proc.), 225 mln zł EBIT (+35 proc.) i 1.780 mln zł przychodów (+3 proc.).