Szopienice, spółka zależna Hutmenu, mają zakończyć ten rok na niewielkim plusie. Firma dostanie od akcjonariuszy nawet 10 mln zł.
- Żeby Szopienice mogły dalej funkcjonować, konieczne są dwie operacje: obniżenie kapitału zakładowego w celu pokrycia straty za ubiegły rok, przy jednoczesnym podwyższeniu kapitału o 5 do 10 mln zł - mówi Piotr Szeliga, p.o. prezes Impexmetalu (spółka kontroluje 62,51 proc. kapitału Hutmenu) i członek rad nadzorczych Hutmenu i Szopienic.
- Po obniżeniu kapitału dodatkowa emisja pozwoli akcjonariuszowi, który weźmie w niej udział, znacznie zwiększyć procentowy udział w głosach. To działanie zachęcające - wyjaśnia Piotr Szeliga.
Kwestia miała być głosowana na wczorajszym posiedzeniu rady nadzorczej. Na wniosek skarbu państwa przełożono je jednak na koniec tego tygodnia.
- Resort skarbu nie powiedział, czy poprze tę koncepcję ani czy weźmie udział w podwyższeniu kapitału. Nie wykluczamy, że w tej operacji weźmie udział Hutmen. Ma na to pieniądze - wyjaśnia Piotr Szeliga.
Jego zdaniem, decyzja o emisji jest praktycznie przesądzona i zostanie przeprowadzona z zachowaniem prawa poboru dla dotychczasowych akcjonariuszy. Poza tym rada nadzorcza zatwierdziła wczoraj budżet Szopienic na ten rok.
- Mogę tylko powiedzieć, że wynik netto będzie na niewielkim plusie - ujawnia Piotr Szeliga.
Dodaje, że marzec zapowiada się dla spółki bardzo dobrze. To wynik działań nowego zarządu, który skutecznie zdobywa nowe kontrakty.
Straty Szopienic odbijają się na kondycji całej grupy kapitałowej. Skonsolidowana strata netto Hutmenu przypisana akcjonariuszom jednostki dominującej wy-niosła w 2007 r. 52,7 mln zł. Z tego wynika, że rezultat Impexmetalu będzie obciążony kwotą około 32,95 mln zł, a Boryszewa - około 20 mln zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Szopienice dostaną zastrzyk nawet 10 mln zł