Mimo zastoju w budowlance stal zbrojeniowa zdrożała w firmie aż o 80 proc. Cud? Nie — hossa zagraniczna.
Stołeczny dystrybutor wyliczył, że w I półroczu jego stal podrożała aż o 51 proc., czyli blisko 990 zł za tonę.
— Najbardziej zdrożały u nas pręty żebrowane dla budownictwa i walcówka. Ceny wzrosły o 65 proc. a w niektórych asortymentach nawet o 80 proc. — informuje Robert Wojdyna, prezes Konsorcjum Stali.
Znacznie podrożały też inne wyroby stalowe — blachy — licząc w euro — od 39 do 56 proc. — a licząc w złotych — od 24 do 39 proc.
Czemu stal budowlana drożeje, mimo że nie ma popytu w polskiej budowlance? - pyta "Puls Biznesu".
— Nie żyjemy w próżni. W innych krajach wzrost cen był jeszcze większy. Drożeją surowce, energia, ropa i gaz. Państwa, które je sprzedają, mają dzięki temu pieniądze na inwestycje, więc wzrasta popyt na stal. Kraje arabskie zarabiają na drogiej ropie i inwestują pieniądze z jej sprzedaży. Znacznie wzrosło też zużycie stali w Rosji i na Ukrainie — opowiada Robert Wojdyna.
Po olimpiadzie w Chinach i spadku cen ropy na stalowym rynku nieco osłabnie popyt i przyjdzie cenowa korekta.
— Nie będzie dużego spadku cen, choć trochę obawiam się o końcówkę roku i początek 2009 r., ale mam nadzieję, że nawet jeśli obniży się popyt na stal za granicą, to wreszcie w Polsce ruszy budowa dróg, stadionów. Jesteśmy do tego przygotowani — zapewnia Robert Wojdyna w "Pulsie Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Szybują ceny w Konsorcjum Stali