800 firm, w których pracuje ok. 100 tysięcy osób, może wpaść w kłopoty, jeśli zbankrutują stocznie - donosi "Gazeta Prawna". Dotyczy to nie tylko polskich przedsiębiorstw.
Upadłość stoczni mogłaby np. poważnie zaszkodzić zakładom H. Cegielskiego w Poznaniu, które są dostawcą silników dla statków. W tym roku fabryka chce ich sprzedać 27, z czego 14 polskim stoczniom. Obawy mogą mieć bydgoskie zakłady Famor (produkują m.in. sprzęt nawigacyjny i sygnalizacyjny), których 60 proc. przychodów to zamówienia stoczni.
"Gazeta Prawna" przypomina, że do 5 sierpnia resort Skarbu czeka na nowe oferty od inwestorów zainteresowanych prywatyzacją stoczni w Gdyni i Szczecinie. Do 12 września rząd ma przedstawić Komisji Europejskiej plany restrukturyzacji polskich stoczni. Jeśli komisja je odrzuci, stocznie będą musiały zwrócić ok. 1,3 mld euro pomocy publicznej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Upadek stoczni to kłopoty dla 800 firm