Najpóźniej w ciągu trzech miesięcy rozstrzygnie się, jaka firma dokona prywatyzacji Stoczni Gdańsk - poinformował w poniedziałek prezes SG, Andrzej Jaworski.
Jaworski wyjaśnił, że zainteresowanie prywatyzacją stoczni potwierdziły, jak na razie, dwie zagraniczne firmy: ISD (zarejestrowana w Polsce spółka, której większościowym właścicielem jest ukraiński Donbas - PAP) oraz włoska FVH (spółka ta jest m.in. właścicielem we Włoszech jednej stoczni oraz gazoportu na Morzu Śródziemnym - PAP).
"Najbardziej prawdopodobne rozwiązanie to zakup nowych akcji stoczni przez jedną firmę, która przedstawi lepszą ofertę inwestorską i pakiet socjalny" - ocenił prezes SG.
Propozycja objęcia akcji zostanie także przedstawiona dotychczasowym akcjonariuszom, w tym m.in. Agencji Rozwoju Przemysłu. Wśród akcjonariuszy SG jest też spółka ISD, która nabyła już wcześniej pięć procent akcji gdańskiej firmy.
W lipcu Komisja Europejska postawiła ultimatum, dając Polsce miesiąc na przedstawienie planów redukcji mocy produkcyjnych Stoczni Gdańsk. KE żąda zamknięcia dwóch z trzech pochylni. Jeśli to nie nastąpi, gdański zakład będzie musiał zwrócić pomoc publiczną, jaką dostał od polskiego rządu po 1 maja 2004 roku.
"Za negocjacje w sprawie stanowiska Komisji Europejskiej odpowiedzialne jest ministerstwo gospodarki. Jako prezes stoczni uważam, że stojąc przed wyborem: zamknięcie dwóch pochylni czy zwrot 36 mln zł pomocy publicznej, lepiej jest zrobić to drugie. Problem w tym, że zdaniem Komisji Europejskiej, stocznia otrzymała wsparcie od państwa w wysokości 190 mln zł" - dodał Jaworski.
Przeciwko żądaniu Komisji Europejskiej ograniczenia produkcji w Stoczni Gdańsk zamierzają protestować w Brukseli przed siedzibą KE działacze z zakładowej komisji "Solidarności". Protest zaplanowali na 31 sierpnia, w 27. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W ciągu 3 miesięcy rozstrzygnie się sprawa prywatyzacji Stoczni Gdańsk