Fabryka Łożysk Tocznych była na skraju bankructwa. Dziś w firmie rządzi chiński inwestor, a pracownicy dostali podwyżki - informuje "Gazeta Wyborcza".
Kryzys do FŁT dotarł jeszcze w 2008 r. Zakłady przetrwały, bo rząd udzielił pomocy, a załoga zgodziła się na obcięcie pensji. W końcu do firmy wszedł chiński inwestor.
Od 2012 roku FŁT jest na plusie. Nauczono się, że trzeba patrzeć uważniej na rynki światowe, analizować dane, śledzić branżowe portale.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W Kraśniku łożyska się nie rozsypały