Przedstawiciele firm spawalniczych przyznają, że kryzys, który dotychczas atakował ich tylko z medialnych przekazów może się odbić na tegorocznych, a tym bardziej przyszłorocznych wynikach branży. Obok spowolnienia gospodarczego to także skutek wyczerpania funduszy unijnych.
O kryzysie słyszę od trzech lat, ale jeszcze go nie odczuliśmy. To był najlepszy rok w dziejach mojego przedsiębiorstwa – deklaruje Marcin Stępień, właściciel firmy Stigal. - Sprzedaż naszych produktów, ale także naszych konkurentów jest wysoka. Skoro firmy kupują sprzęt to znaczy, że mają pracę. Nikt nie kupuje sobie przecież maszyn na zapas - dodaje. Przypomina jednak, że gospodarka porusza się po sinusoidzie, przechodząc od rozwoju do regresu. W latach 2009 – 2010 branża przeżywała pogorszenie koniunktury. W ubiegłym roku sprzedaż zaczęła znowu rosnąć i na początku tego roku taki trend jeszcze się utrzymywał.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa
regulamin.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.