Właściciel Stoczni Gdańsk podważa stanowisko ARP

Właściciel Stoczni Gdańsk podważa stanowisko ARP
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Gdańsk Shipyard Group zarzuca Agencji Rozwoju Przemysłu wprowadzanie w błąd opinii publicznej przy okazji odrzucenia ostatniej propozycji dofinansowania Stoczni Gdańskiej z prywatnych źródeł, jaką przedstawiła spółka. Propozycja była oparta o sprzedaż i leasing zwrotny hali K1.

W wydanym oświadczeniu zarząd Gdańsk Shipyard Group informuje, że Agencja Rozwoju Przemysłu miesza dwie różne wartości - wartość hipotek i wartość majątku, na którym hipoteki są ustanowione. Spółka odrzuca stwierdzenie, że "proponowane przez GSG nieruchomości mają (według profesjonalnej wyceny zleconej przez ARP S.A.) wartość mniej więcej o połowę mniejszą - wartość obecnych hipotek ARP SA wynosi 165 mln PLN, a wartość nowych proponowanych gruntów - wg cen rynkowych - ok. 70 mln PLN". Według niej ARP "ma zabezpieczenie hipoteczne do wysokości 165 mln PLN na majątku, który wg deklaracji Agencji czynionych w czasie negocjacji, wart jest dziś tyle, ile grunty stoczniowe, jakie zaoferowaliśmy w zamian".

GSG przypomina stwierdzenie ARP, że "proponowane działki mają już zajęte hipoteki, m. in. na rzecz ZUS, ISD Trade, KUKE, Energa-Obrót (wykazywana obecnie w Księgach Wieczystych suma obciążeń proponowanych gruntów przekracza 100 mln PLN)", ale dodaje, że wg jej propozycji przeniesienie zabezpieczenia na nowe hipoteki odbyłoby się pod warunkiem "wyczyszczenia" ich uprzednio z innych, ciążących na nich zobowiązań.

"W praktyce oznaczałoby to wpisanie zobowiązań ARP do hipotek na pierwszym miejscu. Taka operacja sprawia, że zabezpieczenia ARP na proponowanych aktywach (gruntach) są bezpieczne i nie różnią się od obecnych" - czytamy w oświadczeniu Gdańsk Shipyard Group.

Grupa uważa, że przyjęcie jej propozycji nie zmieniłoby w istotny sposób poziomu zabezpieczeń ARP, a nawet przyniosłoby agencji korzyść finansową, bo odblokowanie możliwości finansowych Stoczni Gdańsk SA pozwoliłoby jej na odzyskanie rentowności i w przyszłości dało "możliwość odzyskania co najmniej całego zaangażowanego w Stoczni Gdańsk kapitału".

W oświadczeniu GSG przypomina, że Agencja Rozwoju Przemysłu "odrzuca trzecią z kolei możliwość zasilenia finansowego stoczni na warunkach rynkowych, nie wymagającą pomocy publicznej. Dwie pierwsze to: ustalenia, jakie po wielomiesięcznych negocjacjach zapisano w Porozumieniu Intencyjnym (m.in. sprzedaż gruntów), oraz własna propozycja Agencji dotycząca odkupienia Hali K1 i jej leasingu zwrotnego. Obecna propozycja GSG opierała się na mechanizmie zaproponowanym przez agencję. W związku z tym, że agencja nie jest w stanie wykonać własnego pomysłu, GSG zaproponowała skorzystanie z kapitału prywatnego do zasilenia stoczni w oparciu o sprzedaż i leasing zwrotny Hali K1".

Czytaj także: Właściciel Stoczni Gdańsk chce sprzedaży hali głównej

Tymczasem Agencja Rozwoju Przemysłu krytycznie oceniła pomysł władz Gdańsk Shipyard Group w sprawie zmiany zabezpieczeń hipotecznych w tym zakładzie. Jak poinformowała, naraziłoby to Agencję na straty.

Agencja Rozwoju Przemysłu podkreśliła w poniedziałkowym komunikacie, że nie akceptuje przedstawionej przez zarząd Gdańsk Shipyard Group (GSG) propozycji, by zrezygnowała z zabezpieczenia swoich należności w postaci hipoteki na nieruchomościach, na których znajduje się hala K1 i malarnia. Gdańsk Shipyard Group chce, by wkład finansowy Agencji był zabezpieczony na gruntach należących do stoczni.

"Agencja Rozwoju Przemysłu ocenia propozycję złożoną przez Gdańsk Shipyard Group jako bardzo niekorzystną i narażającą Agencję na straty, w związku z tym nie może jej przyjąć" - napisano.

ARP - jak podkreślono w komunikacie - proponuje większościowemu udziałowcowi Stoczni Gdańsk inne rozwiązanie, które daje realną szansę na uratowanie zakładu.

Stocznia Gdańsk należy do dwóch akcjonariuszy - 75 proc. akcji ma kontrolowana przez ukraińskiego właściciela Siergieja Tarutę spółka Gdańsk Shipyard Group, a 25 proc. walorów należy do Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP).

W ubiegłą tygodniu GSG zaproponowała Agencji, aby doprowadzić do sprzedaży hali K1 Stoczni Gdańsk prywatnemu inwestorowi, a uzyskane pieniądze zasiliłyby zakład. Takie rozwiązanie wymagałoby jednak zmiany zabezpieczeń hipotecznych.

Według ARP proponowane przez GSG nieruchomości mają wartość mniej więcej o połowę mniejszą, niż obecne hipoteki Agencji. Według cen rynkowych - jak wyjaśniono w poniedziałkowym komunikacie - wartość obecnych hipotek ARP to 165 mln zł, a proponowanych przez GSG gruntów - ok. 70 mln zł.

"Dodatkowo proponowane działki mają już zajęte hipoteki, m.in. na rzecz ZUS, ISD Trade, KUKE, Energa-Obrót" - podkreślono. Dodano, że suma obciążeń proponowanych gruntów przekracza 100 mln zł.

"Przystanie na tę propozycję grozi Agencji realnymi stratami - nawet jeśli obecnie nie byłaby to strata w wymiarze gotówkowym, to w sytuacji niekorzystnego przebiegu wydarzeń w stoczni szybko by mogła się taką stać (...). Jej przyjęcie narażałoby zarząd Agencji na zarzut działania na szkodę spółki, skutkujący odpowiedzialnością cywilną bądź karną" - czytamy w komunikacie.

ARP proponuje, by w sytuacji, "gdy pozostałe grunty stoczni są uznawane przez GSG za równie wartościowe i atrakcyjne - w pierwszej kolejności sprzedać nieruchomości niezwiązane z działalnością produkcyjną". "Dotychczasowe niepowodzenie w sprzedaży tych gruntów potwierdza jedynie ocenę Agencji, że zamiana zabezpieczeń byłaby dla Agencji ryzykowna, niekorzystna, narażająca ją na straty".

ARP przypomniała jednocześnie, że "większościowy akcjonariusz, odpowiadający za zarządzanie spółką, ma możliwości jej dokapitalizowania w dowolnej wysokości bez zgody Agencji Rozwoju Przemysłu". Agencja nie wykluczyła też prowadzenia rozmów z ukraińskim inwestorem w sprawie sprzedaży posiadanych przez ARP akcji.

Na początku lipca Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Stoczni Gdańsk nie przyjęło planu ratowania zakładu. Gdańsk Shipyard Group zaproponowała wówczas, by podwyższyć kapitał zakładowy spółki o 85 mln zł, z czego 64 mln zł miałby przekazać większościowy udziałowiec, a 21 mln zł - mniejszościowy, czyli Agencja. ARP nie zgodziła się na przyjęcie takiej uchwały. WZA ma być wznowione 8 sierpnia.

Od 2004 r. pomoc publiczna dla stoczni wyniosła 555 mln zł. Z powodu trudnej sytuacji finansowej w spółce, stoczniowcy od maja tego roku otrzymują wynagrodzenie w ratach.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Właściciel Stoczni Gdańsk podważa stanowisko ARP

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!