Rynek nie sprzyjał branży stalowej. Dlatego zarząd śląskiej firmy mimo gorszych wyników jest zadowolony i wierzy we wzrost cen.
- Na tle branży wyniki są zadowalające - twierdzi Jerzy Bernhard, prezes firmy.
Rzecz w tym, że ubiegły rok nie był łatwy dla całego sektora stalowego. Niesprzyjające warunki wynikały głównie ze spadku popytu na produkty hutnicze ze strony finalnych odbiorców. Ci nie chcieli zapełniać magazynów w trakcie korekty cenowej zapoczątkowanej mniej więcej w połowie zeszłego roku. Stalprofil starał się nadrobić te niedogodności, poszerzając ofertę i modernizując zaplecze handlowe. Skutek tego taki, że w całym 2007 r. grupa zwiększyła przychody o 11 proc. - do blisko 590 mln zł, ale zysk spadł o 16 proc. do 21,6 mln zł. A co dalej?
- W 2008 r. spodziewamy się odreagowania cen na rynku stalowym. Potwierdziły to już w styczniu podwyżki cen wyrobów wprowadzane przez głównych producentów - mówi prezes.
Producenci muszą podnosić ceny, bo coraz wyższy jest koszt surowca i energii. Poza tym dzięki łagodnej zimie rośnie popyt na konstrukcje stalowe ze strony branży budowlanej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zadowolenie zarządu Stalprofilu